12

199 16 3
                                    

Dojście do Hagrida trochę zeszło Hermionie doszła zmęczona i zasapana do drzwi zastukała trzy razy i nasłuchiwała ciężkich kroków gajowego zbliżających się do drzwi.

-Witaj Hermiono!- Powiedział wesoło pół olbrzym i wpuścił dziewczynę do środka przy okazji przesuwając wielką rozmerdaną czarną kulę sierści zwaną przez przez pewną osobę (WIADOMO KOGO)groźnym mordercą Puszkiem. 

-Cześć Hagridzie jak twoje pomidory? Udało ci się pozbyć tych paskudnych ślimaków?-Mówiła Hermiona wygodnie siadając na wielkim krześle zarazem wyjmując z swoich szat przekąskę dla psa.

-Jakoś cholibka udało się ich pozbyć ale gdyby nie pomoc Pomony by to nie wyszło.-I tak oto zaczęła się opowieść Hagrida o jego ukochanym ogrodzie Hermiona była szczęśliwa mogąc jej słuchać gryząc z trudem lekko nieudane ciastka i popijając ciepłą herbatą.  I tak minę jedna  godzina druga i trzecia zanim Hermiona wstała i zaczęła mówić. 

-Wybacz Hagridzie że ci przerywam ale muszę już iść bo inaczej pojawi się tu zły i przerażający Mistrz Eliksirów myślący pewnie że mnie  zabiłeś i zrobiłeś karmę dla Puszka.- Mówiąc  to z śmiechem już widziała oczami wyobraźni swego męża wydeptującego w dywanie dziurę planując mord na biednym pół olbrzymie i cisnącemu w każdą stronę wszelakiej maści przekleństwami w każdym znanym jego języku. 

Gdy już doszła do swoich komnat  znalazła nabztyczonego Severusa machającego nerwowo nogą i rzucającego ponure spojrzenie w stronę swojej ciężarnej żony.

-Severusie przestań tak robić bo strzyknie ci w kolanie i znów będziesz musiał słuchać kazań Popy.-Mówiła Hermiona siadając na kolana mężczyzny wzdychając z przyjemności czując twarde dłonie z długimi palcami na swoim pasie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 15, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Oj.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz