Rozdział 3- Legenda

84 7 5
                                    

-Więc... historia naszego plemienia zaczyna się w XIX wieku. Wtedy to mój pra pra pra pra dziadek o imieniu biały kieł podczas jednej z bitew założył grupę wilkokrwistych, którzy mieli za zadanie chronić takich jak my. Podobno w czasie jednej z potyczek biały kieł poznał kobietę z wrogiej watachy. Zakochali się w sobie a później wzięli ślub i założyli nasze plemię. Po śmierci kła, alfą został jego jedyny syn- wilcze oko. Był on bardzo dobrym człowiekiem jak i przywódcą. Jego następcą była, jedyna córka oka- Luna. Ta była bardzo mądrą osobą. Uwielbiała ludzi i to właśnie ona przekonała plemię do nich i nauczyła panować nad emocjami. Spisała ona także księgę legend, którą aktualnie czytamy. A tu jest jej zdjęcie.-wskazała palcem. Obrazek ukazywał kobietę o szarych oczach brązowych włosach stojącą na zboczu urwiska. Ubrana była w długi, brązowy płaszcz, przewiązany szerokim, skórzanym pasem. Na szyi miała jakiś naszyjnik.
-Co to? -zapytałam wskazując na szyję alfy.
-To jest amulet przekazywany z pokolenia na pokolenie. Zrobiony jest z drewna, wykrojonego w kształt głowy wilka z bursztynem w środku.-w tym momencie ica zdjęła z szyi sznurek z zawieszką- to był właśnie ten amulet.
-Jest twój?- głupio zapytałam. Na pewno był jej.
-Tak, należy do mnie. Tata mi go dał, przed wyjazdem. Tak na prawdę nie wiem gdzie i po co pojechał. Obiecał mi jedynie, że wróci... ale minął już rok.
-Na pewno wróci.- starałam się ją pocieszyć, ale zrobiło się jej jeszcze bardziej przykro.
-Mam nadzieję.- powiedziała nastolatka po czym się uśmiechnęła. Na jej twarzy widziałam jednak smutek i zmartwienie.
-Wiesz co, ja muszę się zbierać.-powiedziałam patrząc na zegarek.
-No dobrze. To odprowadzę cię do domu.
Wracając, rozmawiałyśmy o szkole, do której już po jutrze miałam iść. Przez ten jeden dzień zaprzyjaźniłam się z monicą- dziewczyną, na którą przypadkowo zrzuciłam książki w sklepie. Teraz jak o tym myślę to chce mi się śmiać. Gdyby nie moja niezdarność, to nie poznałabym tak fajnej osoby i prawdopodobnie nie poznałabym innych. Byłabym znów sama, tak jak w starej szkole a uwierzcie mi, że samotność to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może spotkać kogokolwiek.

Wilczyca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz