Rozdział 5 - Pierwszy dzień

54 6 1
                                    

    Obudził mnie alarm budzika, którego nastawiłam na 7.00. Pierwszego dnia chciałam wyglądać świetnie, dlatego wstałam dwie godziny wcześniej.
Powoli wstałam z łóżka i rozespana przecierając oczy, poszłam do łazienki. Odkręciłam kran i weszłam do wanny. Pachnąca kwiatami poszłam się umalować po czym otworzyłam szafę i wybrałam ubrania. Założyłam dżinsy z dziurami, szarą bluzkę, którą włożyłam w spodnie, na co zarzuciłam jeansową kurtkę. Po wyszykowaniu się, założyłam plecak na plecy i zeszłam na dół do kuchni. Zrobiłam sobie jedzenie i poszłam oglądać telewizję. Po śniadaniu wyszłam z domu i udałam się do szkoły. Położona była ona na wzgórzu 5 kilometrów od domu. Normalni ludzie wychodziliby conajmniej 40 minut przed lekcjami. No właśnie, normalni. Ja użyłam swoich ,,wilczych mocy" i znalazłam się tam w 5 minut.
Kiedy byłam na miejscu, moim oczom ukazał się duży budynek z czerwonej cegły, który po bokach był powiększony o dwie wieżyczki. Za nim znajdowało się duże boisko szkolne, a cały plac otaczało ogrodzenie wykonane z cegły tego samego koloru, jakiego była szkoła. Westchnęłam i powiedziałam sobie w myślach: ,, Dobra, wszystko będzie dobrze, masz już tutaj znajomych, nie jesteś sama. Dużo ludzi przechodziło przez takie rzeczy. Nie stresuj się." I może wam się wydawać, że przesadzałam, ale postawcie się w mojej sytuacji: piętnastoletnia dziewczyna z Nowego Jorku przyjeżdża do małej mieściny, w której wszyscy się znają, a ty jesteś zupełnie nowa. Masakra. Jednak weszłam do tego betonowego kloca i nie żałuję tego.
Podeszłam do szafki próbując trafić kluczem do zamka. W tym momencie podszedł do mnie chłopak trochę wyższy ode mnie. To był Jacob. Walnął pięścią w szafkę po czy otworzył ją jak gdyby nigdy nic.
-One czasem się zacinają. A w ogóle to część.- uśmiechnął się chłopak.
-Hej.
-No to jak nowa? Oprowadzić cię po szkole?
-Ja nie jestem nowa, bo mam imię i dzięki, poradzę sobie sama. Ewentualnie poproszę kogoś innego o pomoc.- Zdenerwowana czym prędzej pobiegłam do sali gimnastycznej. Zostawiłam plecak w szatni, przebrałam się i poszłam na lekcję. Tam czekała już na mnie reszta klasy z panią Willow.
-Siadajcie. Chciałabym wam kogoś przedstawić. Podejdź tu na chwilę.- powiedziała nauczycielka wskazując na mnie.- To jest wasza nowa koleżanka, Lisa. Mam nadzieję, że przywitacie ją ciepło. No to już. Dzisiaj gramy w koszykówkę. Macie piłkę i wybierzcie składy.
Pokochałam w-f w tej szkole. Boisko do koszykówki było ogromne, więc miałam pole do popisu. Zapomniałam wam powiedzieć, że w tamtej szkole byłam jedną z najlepszych koszykarek, chociaż nie byłam szczególnie wysoka. Tak, czy inaczej, ta lekcja bardzo mi się spodobała, bo dzięki moim umiejętnościom, nabiłam dużo punktów dla mojej drużyny. Kiedy poszłam do szatni, wiele dziewczyn mówiło:
-Ej, świetnie grasz. Chciałabyś być w szkolnej drużynie?- Pytała Ashley.
-Na prawdę byłaś dzisiaj genialna. Może poznamy się lepiej i usiądziesz ze mną na stołówce?-Zaproponowała Bella.
Takim oto sposobem, po jednej lekcji wychowania fizycznego zostałam gwiazdą klasy. Na stołówce usiadłam z wielką piątką. Była to najlepsza ekipa w klasie. Poznałam tam Maxa, Tomma, Ethana no i oczywiście Belle oraz Ashley.
Po lekcjach miałam swoje pierwsze spotkanie klubu chemików. Machnęłam ręką, żeby przekręcić zegarek na ręce i sprawdziłam godzinę. Było już po 14.20 więc powoli maszerowałam w kierunku sali. Idąc przez korytarz nagle zobaczyłam biegnącą Monic. Krzyczła:
-Biegnij!!!
-Co? Czemu?- Zapytałam zaniepokojona.
-Jacob! On...
-Co z nim?
-Wiesz, że za dwa dni pełnia?
-Tak, wiem.- rozmawiałyśmy biegnąc.
-Mój brat ma problem z przemianą i dzisiaj na lekcji zaczął się zmieniać. Nie może nad tym zapanować. Kacper z Nicolasem już go tutaj niosą. Musi się uspokoić...-mówiła przerażona ica.
-A właściwie gdzie my biegniemy?
-Do naszej kryjówki, bazy położonej w lesie.

●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●

Dzisiaj trochę dłużej, ale mam nadzieję, że wam to nie przeszkadza ;)

●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●

Wilczyca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz