Rozdział XIV

382 7 0
                                    

W nocy
W dzień meczu
-Przyjechałam tu żeby zagrać, nie wygrać -pomyślała Miranda.
-Muszę mu powiedzieć że go kocham, inaczej będziemy tylko przyjaciółmi. Tylko kiedy mu to mam powiedzieć? Wiem, spotkam się z nim przed meczem i mu powiem że go kocham. Może poszłabym spać? Dobry pomysł.
-Miranda zasnęła. Śnił się jej mecz nagle po wygranym meczu Oskar do niej podbiega chce ją pocałować pomiędzy ich ustami jest tylko kilka centymetrów i budzi się a konkretniej ktoś ją budzi.
-Wszyscy wstawać! Trzeba trenować!
-Z głośników wydał się głos Trenera.
-Ogarniać się i na boisko, zbiórka! Macie 10 minut!
10 minut później
-Miranda ledwo co się wyrobiła. Przecież musiała zrobić makijaż!
-Słuchajcie! Mała zmiana planów wszystkie mecze rozłożono na pięć dni. W pierwszy dzień będą grane cztery mecze. W drugi dzień też będą cztery mecze. Oto tym sposobem z 16 drużyn zostanie 8. W trzeci dzień z 8 zostanie 4. W czwarty dzień z 4 zostanie 2. A w piątym dniu będzie finał. Pierwszy raz gramy dzisiaj o godzinie 14:20.

Miranda: Początek Nowego Życia [End]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz