Dziewczyna zaczęła tęsknić za osobą Michała, pragnęła zobaczyć Go w akcji jeszcze kilka razy. Zawsze zazdrościła dziewczynom będącym na każdym lub prawie każdym koncercie. Ona nie miała na to szans. Ale postanowiła zadzwonić do Aroma Stone i zapytać o dostępność biletów na to przedsięwzięcie. Biletów brak. Miała przynajmniej nadzieję i nikt jej nie wmówi, że nie próbowała. Pewnego popołudnia szła klatką schodową i jej sąsiadka miała do oddania dwa bilety na recital Szpaka w Sycowie. Jaka jej radość była ogromna! Dzień wyjazdu. Zachwyt. Wzięła przyjaciółkę i pojechała. Poznała cudowną koleżankę. Nazwijmy ją roboczo 'K'. Zrobiła z K jedną akcję, którą niejeden fanclub Michała pochwalił. Mianowicie podeszły pod scenę (nie było można) i machały, klaskały, standardowe ruchy z koncertów. Michał był zachwycony! Po koncercie nie mógł niestety wyjść, miał pilny wyjazd. Ale wspomnienia zostały. To najważniejsze.
Pozdrawiam wszystkich, którzy to czytają❤