11.

10.4K 442 660
                                    

Jeongguk nie pamiętał już momentu kiedy zorientował się, że ręce Tae są w jego bokserkach bardzo mu się to podobało i chciał więcej.

- ahh!!! - jęknął czując jak zaciska dłonie na jego pośladkach.

- mam przestać? - zapytał odsuwając się od jego słodkich usteczek i przygryzł płatek jego ucha.

- n-nie proszę ta-tatusiu- wyjęczał kiedy poczuł, że palce starszego robią kółeczka wokół jego dziurki. Zagryzł wargę odchylając głowę do tyłu.

- o co prosisz? - spytał wkładając jednego do środka.

- o-o

- o? - zassał się na jego szyi robić malinke w tamtym miejscu.

- w-więcej tatusiu-ahh!!!

Kim by był Tae gdyby nie spełnij prośby tego maluszka. Szybko pozbył ich odzieży byli teraz tylko w bokserkach. Starszy zlustrował ciało młodszego było idealny w każdym calu, był piękny, niewinny, uroczy, takiej osoby właśnie szukał. Może nie znali się za długo bo tylko miesiąc przez chat a to pierwsze ich spotkanie w rzeczywistości i już robią te wszystkie grzeszne rzeczy, ale co mógł poradzić, że młodszy chłopiec wpadł mu w oko. Spodobał mu się i to nawet bardzo wiedział, że musi go w sobie rozkochać. Bardzo chciał, żeby z nim był i nie tylko w relacjach opartych, tylko na "seksie" a jak normalny związek.

- Tatusiuu…- Kim od razu się wzdrygnął musiał się za myśleć.

- hmm…?

- wypieścisz mnie? - poruszył się nie spokojnie bo właśnie przewano pieszczoty, które młodszy zdąrzył pokochać.

- przecież to robie kochanie - zdjął jego bokserki a mu podał palce pod buzie- liż

Jeongguk pokiwał główką i zrobił co mu kazano zaczął intensywnie ssać paluszki drugiego i patrzył mu prosto w oczy wykonując tą czynność. A Kim nie mógł wyjść z podziwu, dlaczego on nawet podczas seksu musi być taki uroczy?

Wyciągnął palce z buzi młodszego nachylił się do jego dziurki i włożył w nią język na co chłopiec pisnął.

Wyjął go i włożył do niej palce rozciągając go, kiedy poczuł, że chłopak sam się na nje nabija wyciągnął je.

- nie mam żadnego lubrykantu a nie chce, żeby cie bolało - nie wierzył w to co mówił nigdy takie słowa nie opuściły jego ust.

- ja mam- uśmiechnął się a Tae obserwował jego ruchy lecz ten zamiast sięgnąć do jakieś szafki to chwycił jego penisa w wziął do ust oblizując a kiedy był już w ślinie wyjął go i wypiął się w strone starszego poruszając tyłkiem.

- tatusiuuu ile mam czekać? - zapytał robiąc okrężne ruchy swoją pupcią a Kim zagryzł wargę przez coraz to większe podniecenie. Naparł swoim przyrodzeniem na jego wejście i jednym ruchem w niego wszedł.

- ahh!!!! - pisnął młodszy czując w sobie coś dużego nawet bardzo dużego.

Taehyung zaczął się w nim szybko poruszać położył ręce na pośladkach chłopca. Były takie idealne niczym dwa jabuszka zaczął je gładzić.

- tatusiuuu…sz-szybciej-ahh!!! - wyjęczał bardziej się wypinając.

A Kim no właśnie a Kim nie potrafił mu odmówić przyspieszył tempo do maksa już nie ograniczając ruchów biodrami.

- tatusiuuu…jest mi tak ugh…dobrze-ahh - Jeon nie wytrzymywał już z nadmiaru przyjemności jaką dostawał. - tak tak tam tam proszeee-ahhh!!!! - wykrzyczał kiedy starszy uderzył w jego czułe miejsce.

Taehyung starał się jak najczęściej uderzać w to miejesce doprowadzając młodszego do szału.

- tatusiu ja ja zaraz ugh!!!!

- dojdź dla mnie księżniczko - wziął penisa młodszego w rękę poruszając nin adekwatnie do ruchów bioder. Wykonywał już ostatnie ostre pchnięcia czując jak sam już szczytuje. Nie minęła chwila a poczuł mokrą ciecz na swojej ręce a minutę później sam rozlał się w młodszym chłopcu.

- jezuu - wydyszał kładąc się obok mniejszego.

- hmm…?przepraszam

- za co? - spytał zdziwiony.

- za to, że nie jestem zbyt dobry - powiedział nie pewnie.

- masz rację nie jesteś zbyt dobry- powiedział czekając na reakcje młodszego a słysząc ciche szlochanie dodał - jesteś zbyt idealny i kogoś takiego szukałem maluchu.

Jeongguk odwrócił się do niego przodem i poczuł jak starszy wyciera jego łzy.

- n-na prawde? - wyjąkał.

- na prawdę jesteś wyjątkowy, wiesz? - przyciągnął go do swojego torsu.

- nikt mi nigdy takich rzeczy nie mówił, tylko kazano mi się ubierać i wypieprzać do domu - powiedział smutno.

- ja taki nie jestem i będę o ciebie dbać - pocałował go w nosek.

- a teraz chodź spać - dodał i przykrył ich kołdrą.

- dobranoc hyungie- powiedział młodszy i usnął na torsie drugiego.

- dobranoc króliczku- pogłaskał go po główce i pomyślał "po raz pierwszy ktoś nazwał mnie hyungiem" uśmiechnął się i sam zasnął.





_______________________________

Najdłuższy rozdział w książce wow O.O

Przepraszam, że tak długo nie było rozdziału, ale nie miałam pomysłu jak to dokończyć a miałam już początek (╥_╥)

Mam nadzieję, że się podobało ^^

Miłego dnia!!!

Do następnego!!!

Bay Bay^^

My Sweet Boy [TaeKook]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz