Rozdział 6

2.7K 24 11
                                    

Oddałam mu się bezwładnie. Spaliśmy razem dosyć długo. Nie wie ile czasu minęło ale czułam sie nareszcie wyspana. Obudziłam sie rano i zobaczyłam, że tego idioty nie ma koło mnie. Wstała i udałam sie do łazienki. Po wymyciu sie postanowiłam przyszykować śniadanie dla nas obojga. Zaczełam łam sie zastanawiać, dlaczego jeszcze nie szukałam drogi ucieczki. Wsumie nawet on nie jest taki zły. Nagle słyszę jak schodzi ze schodów.
-Cześć księżniczko
-Heeej
-Co na śniadanko
-To co widzisz
-Pychota
-No widzisz -odpowiedziałam sarkastycznie
-Kochanie masz ochotę na mały numerek?
-Posrało cie?! -Wydarłam sie na całe gardło.
*************
Oczami porywacza

Wziąłem ją na ręce a ona zaczęła piszczeć jakbym ją miał zamiar zamordować czy co? Położyłem ją na łóżku i zacząłem ją całować i rozbierać. Zdjąłem jej bieliznę i szybko zdjąłem swoje spodnie i majtki. Zakochałem sie w niej. Ma takie seksowne ciało... Wbiłem sie w nią jak najmocniej. Zaczeła sie wić i jęczeć. Poruszałem sie w niej bardzo szybko. Była ciasna i morka. Zacząłem szaleć na całego, w każdej pozycji. Nie potrafiłem przestać. Kocham jej ciało. Czuje jak moja suczka dostaje orgazmu. Ja zaraz po niej. Wyszedłem z niej ubrałem i wyszedłem z pokoju zostawiając ją samą. Poszedłem do łazienki. Gdy skończyłem wróciłem zobaczyłem, że Gosia słodko śpi. Postanowiłem zejść na parter i zrobić jakiś obiad.

Hejka :) mam nadzieje, ze rozdział was wciągnął. Komentujcie i gwiazdkujcie. Pozdrawiam. Jeśli macie jakieś pytania śmiało zadawajcie je. W komentarzach.

Seks Układ《ZAKOŃCZONE》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz