5

506 30 19
                                    

Dwa miesiące. Jeszcze dwa miesiące do zakończenia roku szkolnego. Ostatnie dwa miesiące w tej szkole. Pójdę do mojego wymarzonego college'u. Znaczy... wszystko się okaże czy pójdę, mogę się przecież się nie dostać, albo będą jakieś inne przeszkody. Moim marzeniem jest iść na psychologie, pomagać ludziom, w sumie bardziej młodzieży w moim wieku. Wiem jak to jest mieć problemy, jak to jest oczekiwać od kogoś pomocy, ale każdą możliwą pomoc odtrącać. Takim właśnie ludziom chcę pomagać. Uświadomić ich że mogą mi zaufać i zwierzyć się ze swoich problemów.

W dalszym nie wiem co zrobiłam chłopakom, że aż tak mnie nie lubią, ale dowiem się tego jeszcze do końca szkoły.

Niebieskooki: Zabierz mnie z tego więzienia.

CzarnaWróżka: Pod warunkiem, że Ty zabierzesz mnie.

Niebieskooki: Łoooo, odpisałaś mi pierwszy raz podczas lekcji, co się stało?

CzarnaWróżka: Wolna lekcja.

Niebieskooki: Też bym chciał, zamiast tego siedzę na biologi.

CzarnaWróżka: Nudzę się.

Niebieskooki: Zagrajmy w pytania.

CzarnaWróżka: Dobra, zaczynasz.

Niebieskooki: Ulubione zwierzę?

CzarnaWróżka: Pies.

CzarnaWróżka: Ulubiona potrawa?

Niebieskooki: Kebab.

Niebieskooki: Jak masz na imię?

CzarnaWróżka: Dowiesz się innym razem.

Niebieskooki: Nie chcesz żebym wiedział?

CzarnaWróżka: Teraz moja kolej na pytanie.

Niebieskooki: I tak wiesz, że Ci tego nie odpuszczę.

CzarnaWróżka: Do jakiej szkoły chodzisz?

Niebieskooki: Nie ma tak.

CzarnaWróżka: Jak?

Niebieskooki: Odpowiem Ci na to pytanie, jak Ty odpowiesz jak masz na imię.

CzarnaWróżka: No nie wiem.

Niebieskooki: To wszystko zależy od Ciebie.

CzarnaWrózka: No dobra, niech Ci będzie.

Niebieskooki: Więc jak masz na imię?

Przez chwilę wahałam się czy nie podać mu fałszywego imienia. Po co ma wiedzieć jak się nazywam, skoro i tak nigdy się nie spotkamy? Może kłamstwo nie jest dobre, ale w niektórych sytuacjach, trzeba trochę pościemniać.

CzarnaWróżka: Sophie.

Niebieskooki: Rosenberg High School.

W tym momencie moje serce stanęło. Chodzimy do tej samej szkoły. Ale... nie, nie, nie. To pewnie nieporozumienie i nie chodzi o moją szkołę, pewnie jest jeszcze wiele innych szkół o tej samej nazwie. 

Dobra, może i nie ma drugiej takiej szkoły, ale... no właśnie, nie ma żadnego ale! Spokojnie, nie dajmy się zwariować. Może to jest właśnie ten moment w którym trzeba zakończyć tą znajomość? Okej, polubiłam go, ale to miała być tylko i wyłącznie przyjaźń przez internet. Mam już dwóję swoich przyjaciół i oni mi w szczególności wystarczą. 

Wiadomość [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz