- Jak to wie?
- Po prostu wie, okej?
- Luke? Ona ci powiedziała? - najwyraźniej moja przyjaciółka już nie chciała słuchać moich wytłumaczeń.
- Nie, nie powiedziała.
- To skąd Ty niby o tym wiesz? Nawet Sam nie wie.
- Widział wszystko, okej?! Raz jak u mnie był... Wszystko widział. Potem zamiast mi pomóc śmiał się razem z kolegami - poczułam łzę na moim policzku.
- Luke! Jesteś dupkiem. Jak mogłeś śmiać się z takich rzeczy?
- Miałem wtedy 9 lat! Skąd miałem wiedzieć, że potrzebuje pomocy? Myślałem, że to jakieś wygłupy, że tylko żartują! Uwierz mi, lub nie, ale do dziś czuje wyrzuty sumienia... Zwłaszcza teraz, gdy znowu...
- Nie znowu, tylko cały czas. A teraz przepraszam, ale śpieszymy się z Maddie. I proszę Cię o jedno, jeśli w jakimś stopniu czujesz wyrzuty sumienia nikomu o niczym nie mów. Wie tylko wasza dwójka i tak powinno zostać. Chodź, Madd.
- Ale Oli... - nie dałam skończyć przyjaciółce, tylko poszłam w stronę naszego celu, czyli domu Sama. Nie mam pojęcia czy dziewczyna idzie za mną czy została z Luke.
Idę już sama przez 5 minut, czyli została. Jak chce. Trochę mi się nudziło, a jeszcze kawałek drogi przede mną. Wyciągnęłam telefon i zaczęłam pisać.
CzarnaWróżka: Słuchaj, nasza znajomość nie może trwać dalej, to wszystko miało wyglądać zupełnie inaczej. Nie miało nam zacząć zależeć. Ja chciałam się trzymać tej zasady. Jednak polubiłam Cię. Niestety, nie jest nam dane dalej utrzymywać kontakt. Mam nadzieję, że znajdziesz lepszą przyjaciółkę ode mnie, o ile mogę siebie tak nazwać. Przepraszam za wszystko...
Byłam bliska kliknięcia "wyślij". Problem w tym, że nie chcę kończyć tej znajomości. Podoba mi się to. Mogę się zwierzać komuś kto mnie nie zna i nie będzie wygadywać moich sekretów, bo kogo z jego znajomych interesuję jakaś laska z internetu? Oczywiście, to wszystko tylko ładnie brzmi w mojej głowie, a prawda jest taka, że chodzimy razem do szkoły. Może on już wie kim jestem? Cholera, co ja mam niby zrobić? Szybko skasowałam wiadomość i postanowiłam zrobić to czego chcę, nie patrząc na konsekwencję.
CzarnaWróżka: Też się cieszę, że mam takiego przyjaciela jak ty;)
Niebieskooki: Już myślałem, że mi nie odpiszesz.
CzarnaWróżka: Dlaczego miałabym nie odpisać?
Niebieskooki: Sam nie wiem.
CzarnaWróżka: Co słychać u Ciebie?
Niebieskooki: Wszystko w porządku.
Niebieskooki: Mogę Cię o coś zapytać?
CzarnaWróżka: Jasne, co się stało?
Niebieskooki: Właśnie Ciebie chciałem o to zapytać.
CzarnaWróżka: Nie rozumiem.
Niebieskooki: Nazwałaś mnie przed chwila przyjacielem.
CzarnaWróżka: I co w związku z tym?
Niebieskooki: Ufasz mi?
CzarnaWróżka: Czy to podchwytliwe pytanie?
Niebieskooki: Nie.
CZYTASZ
Wiadomość [ZAWIESZONE]
RomanceCzy zwykłe wiadomości mogą odmienić nasze życie? Sprawić, że będziemy zasypiać i budzić się z uśmiechem na twarzy? Gdybyśmy jeszcze znali te osoby w realu, a nie tylko w Internecie. A gdyby tak... okazało się, że jednak się znamy? Czy nasza znajomoś...