Rozdział 11

49 2 0
                                    

Nie daleko jednak zabiegl bo szybko go zatrzymałam.

- I co mu zrobisz?? - zapytałam

- Zabiję!! - wrzasnął

- Wtedy trafisz za kratki i na pewno nie będziemy razem.

- Ale... - zaczał

- Daj spokój - powiedziałam - zgłosze to na policję. A teraz odpuść już.

podeszłam do niego i przytuliłam go. Nadal był zdenerwowany ale już nie tak bardzo.

Ja też byłam roztrzesiona ale Ross był by w stanie zrobić coś naprawdę strasznego. Uśmiechnęłam sie do niego i tym razem to ja zaczęłam go zabawiać. Co było dziwne bo przecież to ja byłam molestowana!! Po chwili oboje sie śmialiśmy i wygłupialismy. Nagle do mojego domu wparowała Layla. Była... wściekła!!

- Taka z ciebie przyjaciółką?? Podrywasz mojego faceta mimo ze masz swojego!!

- Nie prawda to on chciał mnie zgwałcić!! - broniłam sie

- On mnie kocha i nie zrobiłby czegoś takiego!!

- Ale Rose nie kłamie!! - wtrącil sie Ross.

- Wiesz co?? Mam was w dupie!! Podle dramie!! I ty i Ross.

Wyszła a ja zaczęłam na nowo płakać. Głupie żarty nie pomogły. Chłopak mojej przyjaciółki mnie wykorzystał a Layla sie ode mnie odwróciła. Najgorszy dzień mojego życia!!

***

ROSS

To było nie wiarygodne. Strasznie mi żal Rose. Nie wierzę w to co zrobił ten dupek - John!!  Boję sie o nią. Jest przybita i smutna.

- Ej, wszystko będzie dobrze... - wyszeptałem gładząc jej włosy.

- Nie!! Nie będzie!! Boję sie rozumiesz!!?? I Layla mi nie wierzy!! Nie odbiłabym jej faceta. Zwłaszcza ze mam już swojego...

Zamknąłem jej usta pocałunkiem. To nie był moment na pieszczoty ale chciałem ja trochę uspokoić. Przestała sie trzaść... W końcu pocałowałem ja w czoło i powiedziałem:

- Rozwiążemy ta sprawę. Nie poddam się.

Bałem sie o nią ale to nic w porównaniu do tego co czuła ona. Ten psychol tego pożałuje i ja tego dopilnuje!!

Przypadek??Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz