Rozdział 7

53 2 2
                                    

Byłam sama w domu. Usłyszałam dźwięk nadchodzącego smsa. ,, Otworz mi drzwi bo czekam na ciebie". To była Layla. Dawno sie z nią nie widziałam. Otworzyłam jej drzwi i usiedliśmy w salonie.

- Mów. Co tam z Rossem??

- No - zaczęłam - chodzimy ze sobą.

Przyjaciółka zaczęła piszczeć i podskakiwać.

- Całowałaś już go??

- Tak - odparłam

- A robiliście już to??

- Nie!! Przestań!!- zaśmiałam sie i rzuciłam w nią poduszka.

- Na pewno jest w tym dobry, ahhh - westchneła Layla.

Zaśmiałyśmy sie ale przerwal nam dzwonek do drzwi. To Ross. Gdy wszedł do domu podszedł do mnie i zaczał mnie namiętnie całować. Odepchnełam go śmiejac sie i pokaząłam palcem na śmiejaca sie koleżankę. On jednak nie wiele sobie z tego zrobił. 

- Jesteś moja dziewczyną i mam prawo cie całować - zaśmiał sie i nachylił

- No dobrze ale nie teraz - również sie zaśmiałam.

- Dokończymy to sobie później - zamruczał mi do ucha na co wzdrygnełam sie lekko.

Znowu sie pośmialiśmy razem z Layla i ani sie obejrzałam a minęła nam godzina.

- Muszę iść - oznajmiła Layla - ale chce wszystkie szczegóły waszej gorącej nocy, jasne??

Przewrociłam oczami a dziewczyna wyszła.

***

Ross wyszedł jakąś godzinkę temu. Fajnie sie pobawiliśmy. Nie był nachalny co bardzo w nim ceniłam. Ciągle o nim myślę... Z rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Otworzyłam. KEVIN!!

- Czego chcesz?? - spytałam oschle

- Pogadać - odparł - Mogę??

Przesunełam sie robiac mu przejście. Usiadł na kanapie a ja zapytałam

- Więc??

- Chciałbym do ciebie wrócić.

Zaśmiałam sie kpiąco.

- Zrozumiałem swój błąd. Ami nie była tego warta. Nigdy nie przestałem cie kochać bo wiem ze jesteś ta jedyną!!

Trochę mnie zatkało. No to prawda kochałam go i chyba nadal go kocham ale Rossa kocham bardziej!! Co robić??

- Ja nie wiem co powiedzieć...

- Musisz znać prawdę... - powiedział to takim tonem ze zaczęłam sie bać. - To ja nasłałem tego zboczeńca.

Zagotowało sie we mnie.

- I myślisz ze teraz do ciebie wrócę?? - wrzasnełam

- On by ci nic nie zrobił. Uwierz mi gdyby chciał cie zgwałcić zrobił by to. Po prostu chciałem cie uratować. Chciałem żebyś mi zaufała... Ale zjawił sie Ross...

- To ty wysłałeś tego smsa?? - spytałam

- To Glade moja siostra. Powiedziałem jej o moim planie a ona mnie wyśmiała i zrobiła mi na złość.

Teraz wszystko było jasne. To urocze ze zrobił dla mnie coś takiego. Chyba mu wybaczyłam...

- Ale ja jestem z Rossem... - wypaliłam

- Rozumiem - pokiwał głową - Ale wiedz ze będę na ciebie czekał...

I wyszedł a ja poczułam sie rozdarta na pół... Kogo mam wybrać??

I jak wam sie podoba?? Wiem ze rozdziały są krótkie ale mam nadzieję, ze ciekawe... chcecie żeby Rose była z Kevinem czy z Rossem?? Komentujcie!! ;-)

Przypadek??Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz