Mimo,że byli w restauracji Mag się tym całkiem nie przejmowała.Mężczyzna doskonale wiedział dlaczego.Następnego dnia mieli się udać do Hali Targowej.Norman rozumiał jej strach,uczucie,które odczuwała cały czas po śmierci Nathaniela.Maggie wpatrywała się w niego i w końcu wstała.
-Mag.zostań.Cały dzień przed nami.
Pokiwała na nie.Jayden wstał z musu,gdyż nie miał zamiaru zostawić partnerki.Powiedział tylko kelnerowi żeby rachunek wysłał na konto Cartera Blake.Kobieta była na niego tak zła,że nawet sama otworzyła sobie drzwi.Pokiwał ze zdumienia głową,ale nic nie powiedział.Wsiadł z drugiej, strony odpalił silnik i pojechał na komisariat.Wyszedł razem z Mag.Ojciec kobiety przywitał ich z uśmiechem.Ciekawe co się stało,że taki ucieszony-pomyślał.Maggie wpatrywała się w niego ostrożnie jakby chciała czytać mu w myślach.
-Jedziemy do Hali Targowej,mamy trop,który prawdopodobnie doprowadzi nad do zabójcy z origami.
Mag pokiwała głową.Nie miała zamiaru mieć kolejnych wyrzutów sumienia,ale nie chciała zawieść swojego ojca.Myślała podobnie jak Norman,który również nie był przekonany do jego pomysłu.Mag po długim namyśle skinęła głową i ruszyła w stronę drzwi od komisariatu.Gdy wyszli Kobieta odciągnęła go na bok.
-Obiecaj mi,że nie znajdziesz się w takiej sytuacji jak mój ojciec.
-Obiecuje-Kobieta wtuliła się w niego.
-Dziękuje.
Ruszyli do auta.Usiedli z tyłu razem.Nie podejrzewający nic Carter normalnie rozmawiał z córką,kiedy ta siedziała wtulona w Jaydena,a on nie mógł powstrzymać cichego chichotu,który znikał w trakcie pocałunku Normana z nią.
![](https://img.wattpad.com/cover/116168657-288-k933349.jpg)
CZYTASZ
Niepoprawne politycznie (Zawieszone)
Mystery / ThrillerPierwsze opowiadanie z góry przepraszam za błędy.Historia inspirowana Hevy Rain.Grafika z Google