12. ~ Idąc dalej ~

1K 70 56
                                    

* Bardzo proszę o przeczytanie informacji pod rozdziałem! *

Maszyna zaszumiała cicho, a po chwili podstawiony pod nią papierowy kubek wypełnił się ciemnym, aromatycznie pachnącym napojem. Biorąc go w obie ręce Sakura syknęła pod nosem.

- Ciepłe - powiedziała, a kiedy jej palce w końcu przyzwyczaiły się do temperatury nachyliła się aby wziąć pierwszego łyka.

Niestety nim jej usta zdążyły chociaż musnąć czarną jak smoła powierzchnię, na korytarzu rozległ się dźwięk podobny do stada biegnących wołów. Szybko okazało się, że za jazgot odpowiedzialna jest dwójka nadciągających z naprzeciwka nastolatków, którzy nie zwalniając krzyczeli aby usunąć się im z drogi. Wcześniejsze skojarzenie wydało się dziewczynie jeszcze bardziej akuratne, gdy rozpoznała w nich nie kogo innego jak samych Naruto oraz Kibe.

- Uważaj Sakura- chan! - Krzyknął blondyn nie przerywając swego szaleńczego biegu. Zgodnie z ostrzeżeniem różowo włosa cofnęła się gwałtownie, przez co kilka większych kropel trunku wylądowało plackiem na podłodze. Tłumiąc cisnące się na język przekleństwo dziewczyna wciągnęła raptownie powietrze, a następnie odprowadzając znikających za zakrętem przyjaciół wypuściła je.

- Jesteś cała? - odezwał się znajomy głos.

Odwracając się na pięcie Sakura poczuła jak kolejna porcja kawy wylewa się jej na rękę, plamiąc tym samym białą niczym pierwszy śnieg koszulę. Myśl, że kupiła ją dosyć niedawno sprawiła, iż nie była już w stanie powstrzymać wulgarnego słownictwa.

- Pomóc ci jakoś? - Zaproponował ten sam głos, lecz teraz rozbrzmiał znacznie bliżej, niż wcześniej. Unosząc głowę dziewczyna czuła jak jej ciało stopniowo sztywnieje. Doskonale wiedziała, że wystarczyło tylko jedno spojrzenie onyksowych tęczówek, aby jej serce niemal stanęło w miejscu.

- Sasuke- kun... - wymamrotała jakby w transie, lecz świadomość zadanego wcześniej pytania natychmiast sprowadziła ją na ziemię. - N- Nie, dzięki. Powiedz lepiej, co znowu odbiło tym dwóm debilom?

- Znasz ich - odpowiedział krótko. - Pewnie znowu wpadli na coś głupiego.

~**~

Zawody trwały w najlepsze. Walcząc zawzięcie o pierwsze miejsce Naruto przeciskał się przez co raz to gęstniejący tłum uczniów, lecz mimo iż starał się robić to jak najdelikatniej, to zdarzyło mu się wytrącić komuś parę zeszytów albo książek. Oczywiście zawsze kończyło się to głośnymi przeprosinami i grożącą pięścią, czego blondyn nigdy nie brał za bardzo do siebie. Gorzej było kiedy na drodze stanął mu nauczyciel lub - jak na przykład teraz - dyrektorka.

- Uwaga Tsunade no baa- chan! - Krzyknął widząc parę pokaźnych piersi.

Szybko ocenił, że jednak nie ma już szansy na unik, dlatego jedyne co mu zostało to postawić na własną zwinność. Łapiąc się pierwszej myśli rzucił się na podłogę wykonując efektowny ślisk, zgrabnie przemykając tuż pod nogami rozwścieczonej kobiety. Wstając posłał jej przepraszające spojrzenie i nie zwracając uwagi na wywołane poruszenie - pognał dalej przed siebie. O ile dobrze się orientował, to Kiba nieźle deptał mu po piętach, a dokładnie to był niecałe kilka metrów za nim dlatego nie miał czasu na przejmowanie się tą sytuacją. Po paru minutach twarz blondyna rozjaśnił szeroki, rozciągający się od ucha do ucha uśmiech.

Był na miejscu.

Tłum nigdzie nie był tak gęsty jak przed salą gimnastyczną. Zatrzymując się jakieś kilka metrów obok Naruto oparł się zmęczony na kolanach, a słysząc nadbiegającego Kibę obejrzał się.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 25, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Za zasłoną PrzeszłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz