Namiot i Wredne babsko!😖

37 1 0
                                    

Dzisiaj rano dostałam ss od Patryka, azaproponował spotkanie  na wale niedaleko mojego domu ,lubie wały są takie spokojne pełne.. Nie wiem czego ale je lubie.

Sprawdzam godzine 12:00 co a ja jeszcze nie ogarnięta??!!
Omg! Poszłam do łazienki , ubrałam się i rozczesałam włosy a potem zrobiłam lekki makijaż ale bardzo leciutki👌

Jak skończyłam się opożądzać była godzina 13:00 . No to idziemy.

Kiedy dotarłam na miejsce Patryka jeszcze nie było . I tak sobie siedze ale nagle jakoś poczułam jakby ktoś ze mną był . I krzyknełam : Hallo? Patryk!? .Nagle coś tam zaczeło się ruszać? I wyszedł on w zwykłych fajnych dresach i fajnym t-shercie i przytulił mnie . Durzo gadaliśmy , o wszystim potem poszliśmy nad żekę i mocyliśmy nogi w wodzie , i było mega fajnie .

- Ej kamila wskoczymy do wody?
- No dobra ja zawsze!

I skoczyłam z pomostu na bombę! Potem skoczył Patryk i przewrócił mnie w wodzie!
Potem złapał mnie za rękę i powiedział:

- Kamila... Będziesz moją księżniczką ??
- No co ty głupi jesteś?? Oczywiście!
- wziął mnie na baran i wyszliśmy z wody

- Potem poszliśmy do mojego domu .

- Ej Kamila masz namiot?

- no mam nawet durzy

A co byś powiedziała na noc w namiocie z żarciem i piwkami?

-Hah ty no.. Co do tych piwek to sie zastanowie ... Ale nie no pewnie! To co idziem po namiot?

- jest na strychu

Namiot rozłożyliśmy nad tym samym jeziorem . wzieliśmy 5 koców ( wszystkie jakie mam!) i porozkładaliśmy je do okoła namiotu . wziełam wszystkie moje poduszki z domu

Patryk rozpalił ognisko, a potem mósieliśmy się wrócić do domu po żarcie. Bo tego wszystkiego nie dało się zabrać w 3 siaty ! Przyszliśmy nad to jezioro do namiotu i zabraliśmy sie za jedzenie ... Potem nie spaliśmy całą noc tylko ... Oczywiście nie obeszło by się bez Qubika i innych.
Niespaliśmy całą noc tylko żarliśmy , robiliśmy impre na całą gmine ! I nawet dałam sie namówić na piwko jedno , drugie , trzecie... Ale spokojnie na 3 się skończyło.
Cały czas słuchaliśmy mózyki kiedy siedzieliśmy w namiocie była chyba 4:00 więc robiło się trochę jaśniej . Spojrzałam się na Patryka , i poczułam jakby ktoś nam szarpał namiot!. Zaczynam piszczeć Patryk widać też nie wiedział co się dzieje . Nagle grube babsko otwiera nam wejście od namiotu i mówi:

-A co tu sie kurna wyrabia ludzi budzicie

-Co ?! Proszę pani jesteśmy cicho.

- Jak to cicho? Jak mnie zbudziliście?

- Yy no przepraszamy ale no to nie nasz wina i to pani problem.

- mam dość mam nadzieje że będziecie się wyspowiadać z tych grzechów !!!

- dobranoc!!!!

- hahahahahahahahahahahahahhahaha o matulu
- borze co za babsko!

Potem zachciało nam się spać więc zasnełam w jego ramionach.


Tamta kartka.- Patryk i...... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz