Cz. 3 || VI.

542 57 12
                                    

Daniell

Jego usta złączyły sie z moimi i muszę przyznać, że dawno tego nie czułam. Dawno nikt mnie nie całował, dotykał, kochał. A teraz robi to Nicholas. Muska moje usta swoimi. A ja mu na to pozwalam, bo zwyczajnie chcę poczuć bliskość. Jego ruchy są takie delikatne, a włosy miękkie.
Czy kiedykolwiek myślałam o Nicholasie w ten sposób? Sama nie wiem. Wydaje mi się, że czasem nasuwała mi się taka myśl, ale szybko się jej pozbywałam ze względu na Harry'ego. Właśnie... Harry. Przecież dopiero dzisiaj zdecydowałam się na naszą przerwę! To dzieje się za szybko. Zdecydowanie za szybko.
Odsuwam się od niego gwałtownie, a jego twarz wskazuje na zdziwienie.

- Chcesz znowu wymiotować?

- Nie - w myślach mam ochotę się zaśmiać, mimo poważnej sytuacji.

- Co się dzieje? - siada obok i gładzi skórę mojej dłoni kciukiem.

- Chodzi o Harry'ego.

Na jego twarzy pojawia się ironiczny uśmiech, a z ust wydobywa się cichy chichot.

- Skąd ja to wiedziałem...

Podnosi się i rusza w kierunku drzwi.

- Nicholas! - biegnę za nim. - Zrozum, że dopiero zdecydowałam się na przerwę, nie mogę spotykać się z innym, kiedy...

- Kiedy co? - śmieje się cicho. - Kiedy on o tobie myśli? Oczywiście, jeżeli znajdzie czas między spotkaniami z inną dziewczyną, prawda?

- O czym ty mówisz? - marszczę brwi.

- Nie chciałem ci tego mówić, bo wolałem, żebyś usłyszała to od niego - drapie się po ręce. - On spotyka sie z inną dziewczyną w Londynie.

- Skąd to wiesz?

- Mój brat tam mieszka. Chodzi z Harrym na imprezy. Na jednej z nich Styles miał pójść do piwnicy po wódkę, nie wracał przez dwie godziny, a wrócił z Mackinley. Innym razem chciał przyjść do Harry'ego po notatki, a u niego w pokoju siedziała ta sama dziewczyna - w końcu zrobił przerwę. - On cię okłamuje, Daniell.

- Wyjdź.

- Co złego zrobiłem?

- Chcę zostać sama.

Opuszcza mieszkanie, a ja zsuwam sie po ścianie, aż upadam na podłogę.
Czy to prawda? Czy Harry naprawdę spotyka się z kimś innym? Czy byłby w stanie zrobić mi coś takiego? To by tłumaczyło jego brak zaangażowania i zainteresowania mną. Robi mi się niedobrze, kiedy wyobrażam sobie go z inną. Aż przypomina mi się Harry z... Melanie.

Odwracam się i widzę go. Stoi przy damskiej toalecie. Jego włosy są rozmierzwione, a na twarzy ma pełno czerwonej szminki. Zaraz przy nim stoi Melanie z rozmazanymi ustami. Na twarzy ma szeroki uśmiech. Łapie jego rękę, by pokazać innym, że to on jest jej. Robi mi się niedobrze. Jego wzrok nagle pada na mnie. Lekko się uśmiecha i kieruje w moją stronę, na szczęście zostawił Melanie za sobą. Do moich oczu zbierają się łzy, ale nie mogę pokazać, że jestem słaba. Mrugam kilka razy, by pozbyć się słonej cieczy.

Jest blisko mnie. Czuję od niego mocny zapach alkoholu.

To był jeden z najgorszych dni w moim życiu. Harry był okropny w stosunku do mnie i... czuję, jakbym wracała do przeszłości. Do czasów, kiedy z bliskich sobie osób staliśmy się wrogami. Łzy spływają po mojej twarzy. To niemożliwe. Naprawdę spotyka się z kimś innym?



Her hands. ||Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz