^Rozdział 7~Król^

55 6 1
                                    

     Stoję na porcie. Nie mam pojęcia co mogę czego nie. Może poczekam na statek i poplyne na gape a może potrafię oddychać pod wodą? Stop... Przecież ja nie oddycham to spokojnie mogę popłynąć pod wodą. Siadam na końcu pomostu i mam zamiar wskoczyć do wody. Spuszczam nogi tak, że zaczynają dotykać wody. Szybko je odciagam że strachu ze wodą jest zima a tu proszę kolejna gafa... Nie odczowam zimna ani ciepłą. Brawo ja! Z powrotem dotykam stopami tafli wody i Kiedy przymierzam się do spadu w dół, Londynem na nogach tak jakbym dotykala lądu... Ale nie czuje żebym się zanurzyla. Otwieram oczy nawet nie wiem kiedy je zamknęłam i patrzę przed siebie widzę tafle wody... Patrzę pod nogi, widzę wodę. Nie wiem jakim cudem ale stoję na wodzie. Ciekawe czy mogę iść. Robię krok w przód i mogę! Bingo! Teraz droga będzie prosta. Szybko pobieglam po wodzie i w mngnieniu oka dotarłam do celu.

    Kristiansund jest przepiękne ale nie widzę nigdzie żadnego pałacu, ani służby... No cóż może to jakaś pomyłka. Odwracam się zeby odejść kiedy nagle uderzam w coś, przewracam się ale szybko wstaje. Uderzylam w wysokiego mężczyznę o blond włosach i zielonych oczach. Był blady jak ściana. Można by powiedzieć że jego skura jest w kolorze śniegu. Popatrzył na mnie z pogardą.

- Patrz jak chodzisz pajacu!- mówię zbolwersowana i popatrzylam mu w oczy. Ich tęczówki zmieniły kolor z zielonego na brąz, żółć i na końcu róż. Lecz po chwili wróciły ich naturalne barwy. Nie mam pojęcia co się właśnie stało ale poczolam chęć rzucenia się na niego. Już wiem kim jest i nie mogę tego zrobić.

-Proszę, proszę dziecko nocy i taki brak szacunku do swojego króla.- przeszedł mnie deszcz. To był on. Niesamowicie przystojny on! Ale stwierdziłam, że poudaje głupia i jeszcze go podenerwuje.

-Jakie dziecko nocy? I jaki król? Ty to co najwyżej wyglądasz na smieciarza- zasmialam mu się w twarz bez kszty wesolosci, ale prawda była inna... On wygląda jak krol. Król to o wiele za mało powiedziane on wygląda jak Bóg!!

-Zabieram cię do pałacu jesteś winna odpracowac swoje przestępstwo.- powiedział ozieble - w sumie przyda mi się taka sexy sprzątaczka-  Chwycił mnie mocno za ramię a ja się mu wyrwalam.

-Spierdalaj zboczencu! Ile ty masz lat żeby mówić tak do nastolatki?!- zaczęłam się stawiać ale prawda taką ze chciałam żeby mnie ze sobą zabrał i nie wypuszczal. Co się ze mną dzieje?!

-Mam 286 lat a ty na pewno jesteś nastolatką?-zapytał podejrzliwie unosząc jedną brew.

-Tak, za tydzień kończę 18 lat.

-Od chwili przemienienia się nie starzejesz

-Bo jakiś pierdolony krwiopijca musiał mnie przemienić!

-uspokuj się bo będziesz mieć nie miła pracę.- powiedział ostrzegawczo

-Nie będę miała żadnej jebanej pracy u żadnego chuja który myśli ze mu wszystko wolno.- nie wiem co sobie myśli, jego twarz jest kamienna i nie wyraża żadnych uczuć.

-przeskrobalas sobie smarkulo.- powiedział pewnie i z nikla nuta gniewu w głosie. Po chwili wziął mnie na ręce. Podniusl mnie z taką łatwością ze byłam w szoku. Próbowałam się uwolnić ale w momencie kiedy zdałam sobie sprawę że to jest bez sensu poddalam się.

     Kiedy przeszliśmy kawałek moim oczom ukazał się piękny pałac w kolorystyce czerni, bieli i czerwieni. Był cudowny, ale moment przecież przed chwilą nie było tu nic. Będę musiała zapytać o co chodzi.

    Weszliśmy do ogromnego holu i zawołał jakieś imię. Zapewne jedna osobę z jego służby. Przybiegl mężczyzna. Dobrze zbodowany i przystojny może nie tak jak Jonathan ale jednak Był przystojny. Brunet o ciemnych oczach. Król zlecił mu przygotowanie pokoju, który ma przejście do jego pokoju. To zapewne dla mnie, super... Jeszcze pewnie to jest pokój dla mnie. Ciekawe jak wygląda i jakie jest to przejście do pokoju Pana chuja, zwanego królem.

     Zaniósł mnie na drugie piętro i postawił przed drzwiami. Powiedział szybko i bez uczuciowo

-Jesteś teraz w moim pałacu i tu ja rządzę. Zapamiętaj to. Będziesz moja sprzątaczka ale do sprzątania masz tylko mój i swój pokój. Oczywiscie masz przejście do mnie i specjalny mundurek w dostarcze ci niedługo. Rozumiemy się ze twoje zadanie ma być wykonywane w godzinach od północy do drugiej rano. I zapraszam na śniadanie o 5:00. - i po Tym wszystkim wyszedł.

    Postanowiłam wejść do mojego pokoju i zobaczyć jak wygląda, ogarnąć się i iść na śniadanie. Pokój jest cudowny. Jest duży i w kolorystyce czerwieni i bieli. Na środku stalo wielkie czerwone łoże, obok niego drzwi zapewne łączące mnie i króla. A na przeciw niego toaletka. W zachodniej części pokoju było piękne okno z parapetem na którym można usiąść. Postanowiłam zobaczyć czy jest to przejście bezposrednio do niego. I niestety stało się najgorsze. Łączy nas łazienka. Jest bardzo schludna. Ma wannę i prysznic. Ściana przy której są jest cała z lustra. I właśnie w tym momencie zobaczyłam ze nie przegrałam się w sukienkę która zabrałam ze sklepu. No cóż ubiore ja na śniadanie. W ogóle ciekawe o co chodzi bo w sumie to ja nie jem jedzenia ludzkiego... On też a zaprasza na śniadanie. Dziwne. Mam jeszcze do niego 2 godziny więc spokojnie wezmę prysznic i przeniosą się w moją cudowną kiecke.

🌟🌟🌟

W mediach zdjęcie króla 😁 jak wam się podoba?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 28, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ZimnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz