#4 Todo⁉

186 16 206
                                    

Musiałam ∆∆ 😂

Gwiazdki zachęcają mnie do pracy. Więc proszę zostawcie je. Dzisiaj pojawi się Todo! I prośba do Pixi Kali... nie pisz kim on jest. Ja wiem że wiesz. W końcu sama ci powiedziałam. Wracając, miłego czytania!

💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙

- Pewnie już przyszli.- powiedziałam do chłopak kiedy pokonywaliśmy labirynt korytarzy. Ehh, ból mieszkania w dużym domu.

- Hashirama się nie spóźnił. Dziwne. - czyli jest jeszcze spóźnialski? Chyba pobawię się w swatkę. Może Tobi się przyłączy do tej jak miłej zabawy? Hashi idealnie pasuje do Kuny.

- Mam nadzieję, że się polubią. - mruknął białowłosy. Ty se chyba kpisz .

- Na pewno się polubią! - krzyknęłam jak to ja. Akurat wchodziliśmy do jadalni. Jeb z mentalnego facepalma.

Usiedliśmy do stołu. Kuna zrobiła naleśniki z białym serem, bitą śmietaną i owocami, do tego sok. Ja oczywiście miałam winogrona i w kubku i na talerzu. Zaczęliśmy rozmawiać. Przedstawiono nam resztę rodzeństwa Senju. Kiedy zjedliśmy jako gospodarz musiałam posprzątać. Zebrałam więc talerze i piepsznełam na blat w kuchni. Później się to zrobi.

- Zagrajmy w butelkę. - krzyknęła rozradowana Kuna. Po kim ona się tak drze?

- Taaaaaaaaaaaak!!!! - wszyscy odpowiedzieli. No wszyscy oprócz Tobiego. Bo czego się po nim spodziewać.

- To pójdę po jakąś - ogłosił wcześniej wspomniany chłopak. Postanowił poszukać jej oczywiście w kuchni. Nadszedł moment w którym wyjawię mój niecny plan. Kiedy tylko pojawił się w progu pociągnęłam go za nadgarstek. Przycisnęłam palec do ust na znak że ma być cicho.

- Nie lubisz jak twój brat cię swata prawda? - szepnęłam. On tylko pokiwał głową.

- To mam pomysł. Jak tylko któreś z nas zakręci a butelka zatrzyma się na Kunie lub Hashim to wymyślamy wyzwanie lub pytanie z tym drugim. - mam nadzieję że się zgodzi. Będzie, będzie zabawa będzie się działo i znowu wieczora będzie mało a dwa diabły tańcowały jeden duży drugi mały i plan szatański obmyślały.

- Świetny plan. To do roboty.- po słowach Tobiramy zaczęliśmy szukać butelki. W końcu skończyło się na tym, że musiałam dopić pół litra soku winogronowego. Nie zbyt mi to przeszkadzało. Nawet się podzieliłam. To dopiero wyczyn. Ja NIGDY nie dzielę się sokiem.

-Mam - wmaszerowałam do jadalni trzymając pustą butelkę nad głową.

- Co tak długo? - marudziła Karo. Lepiej nie marudź bo ci nogi z dupy powymywam.

- Nie ważne. Idziemy do salonu. Tam będzie wygodniej. - postanowiła Kuna. Ruszyliśmy zatem w stronę pokoju z kanapą, telewizorem i stolnikiem do kawy. Jak wszyscy wygodnie się rozsiedliśmy położyłam butelkę na stole i zakręciłam. Zadawaliśmy sobie śmieszne zadania. Aż w końcu stało się to. Tobi trafił na Kunę. Uśmiechnęłam się perfidnie.

- Pytanie czy wyzwanie?-  standardowa Formula wypowiadają przez osobę krencącom. Tobi nie spieprz tego.

- Może wyzwanie? - tak Kuna to wybrała. Na mojej twarzy pojawił się jeszcze większy banan. Choć nie wiem jak to możliwe.

- Pocałuj Hashirame w usta. - słodziutka zemsta Tobiramy.  Kuna oblała się potwornym rumieńcem. Czyli po prostu spaliła truskawkę. Powoli wstała i podeszła do także czerwonego chłopaka. Szybko cmoknęła go w usta i wróciła na miejsce. Wszyscy ( Tobi też😉) zaczęli wiwatować. 

Po chwili zadzwonił telefon . Ciekawe kto dzwoni? Może rodzice? Nie mam pojęcia.

- Ja odbiorę - powiedziała Kuna i już jej nie było. Gra toczyła się dalej. Powinniśmy się tak spotykać częściej.

Moja siostra wróciła zapłakana. Jednak na jej twarzy widniał lekki uśmiech.

- Todo się obudził...

💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙

Jak będzie duuuuuuuuuuuuużo gwiazdek to kolejny rozdział będzie wcześniej. A nie w czwartek. Za tydzień. Komentujcie plisss.  Todo zobaczenia. 👉★🙏

Frozen heartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz