Dni wszystkim mijały szybko, a o imprezie już mało kto pamiętał. Początek listopada coraz bliżej, Huncwoci już planowali urodziny Syriusza.
— Lily! — zawołał za dziewczyną James gdy tylko dostrzegł ją na korytarzu.
— Tak, James? — zapytała odwracając się i poprawiając torbę.
— W czwartek przypadają siedemnaste urodziny Łapy, a w sobotę je wyprawiamy i może... tak sobie pomyślałem — chłopak włożył rękę we włosy.
— James, konkluduj bo trochę się spieszę... — pospieszyła go delikatnie rudowłosa przy okazji poprawiając pasemko włosów, które uwolniło się zza jej ucha.
— Może chciałabyś się na nie ze mną wybrać? — wydusił na jednym tchu.
— Chętnie! A teraz przepraszam, ale naprawdę się spieszę James... — dodała na odchodne i poszła szybkim krokiem na zajęcia.
James oparł się z uśmiechem o ścianę, odetchnął i uradowany wrócił do przyjaciół.
Nadeszła Noc Duchów - wtorek, 31 października. Huncwoci wyjątkowo nie wybierali się na bal przygotowany przez grono pedagogiczne, ale poszli na przyjęcie urodzinowe Prawie Bezgłowego Nicka. Posiedzieli tam chwilę i wrócili do dormitorium aby planować kolejne kawały.
— Muszę się wam czymś pochwalić! — powiedział nagle uradowany Potter mając na myśli randkę z ukochaną rudowłosą. Momentalnie jednak zorientował się, że domniemana randka to pójście na urodziny Syriusza, które przecież były tajemnicą. Na szczęście jako Huncwot w ułamek sekundy wymyślił jakąś nowinę na poczekaniu.
— O co chodzi Rogaty? — zapytał Black sięgając po chipsy, które w dużej misce stały pomiędzy czwórką przyjaciół.
— W sumie to nic takiego... ale wymyśliłem nową strategię na mecz z Krukonami! — Nie było to do końca kłamstwo, bo ostatnio dużo się zastanawiał właśnie nad treningami.
— No słuchaj, winszuję, ale mamy robotę — zaśmiał się Black wstając po coś do picia, a Remus jakby czytając w myślach przyjacielowi popukał się w głowę patrząc na Pottera.
— Skąd wiedziałeś? — zapytał jakiś czas później James Remusa, kiedy Syriusz poszedł wziąć prysznic.
— O randce? — zadał pytanie retoryczne Lupin. — Lily mi powiedziała. Wiesz, z nią też jestem blisko — Somnambulik uśmiechnął się delikatnie.
— No przecież nic nie mówię! — Okularnik wybuchnął głośnym i donośnym śmiechem.
— Nienawidzę cię, Jamesie Potterze! — krzyknęła Lily i na oczach wszystkich gości mocno spoliczkowała osłupionego Pottera po czym pobiegła z płaczem do dormitorium.
~~~
Hej! Jezu, dawno mnie nie było... za dużo mam nauki i nie wyrabiam, bardzo Was przepraszam...
Jak Wam się podoba rozdział? Obstawiajcie co się stało między Lily a Jamesem, a wszystko wyjaśni się w następnym rozdziale. Pojawi się on za maksymalnie tydzień! A przynajmniej obiecuję, że się i to postaram ze wszystkich sił ❤️
Matilda Lupin ❤️
CZYTASZ
Przeznaczenie, Evans | Jily [ZAKOŃCZONE]
FanficSzósty rok jest zwykle odpoczynkiem dla uczniów po stresujących SUM-ach, ale nie dla przyjaciół, których życie nigdy nie jest spokojne! Przed Wami szanowni panowie Huncwoci: James Rogacz Potter, Syriusz Łapa Black, Peter Glizdogon Pettigrew, Remus L...