second wednesday, 9:06 pm

4K 747 91
                                    

Boże, przepraszam, nie miałem czasu wcześniej oddzwonić.

Nic nie szkodzi.

Szkodzi, naprawdę mi głupio.

Tae, była czwarta nad ranem, czego mogłem się spodziewać?

Że będę, tak jak ci obiecałem.

Nieważne. Jak w szkole?

Naprawdę cię to interesuje?

Średnio.

No to ci powiem.

*westchnięcie połączone z parsknięciem śmiechu*

Yoongi strzelił focha, bo średnio zgadzaliśmy się co do konceptu, dlatego oboje zapisaliśmy się do konkursu też jako soliści. Trochę niefajnie, że będziemy ze sobą rywalizować, no ale trudno.

Czyli występujecie po dwa razy?

Tak, tak. Raz w duecie i raz osobno. Może przyjdziesz, jeśli będziesz miał ochotę?

Raczej nie będę miał.

To może i tak przyjdziesz?

Zobaczymy. Postaram się, ale niczego nie obiecuję.

Supi! Najwyżej zaciągnę cię siłą.

Na pewno...

W ogóle, jakoś tak lepiej brzmisz. Można z tobą normalnie porozmawiać i no, chyba jest trochę lepiej, co nie?

Możliwe, dostałem jakieś leki, może to dzięki nim. Nie wiem, dalej jestem smutny, ale już nie aż tak bardzo, że nie widzę sensu życia. Chociaż nie, nadal go nie widzę.

Gr-r...

*krótki śmiech*

Co to za odgłsy?

To złość próbująca wydostać się ze mnie po to, by cię ukatrupić.

Przynajmniej sam nie musiałbym tego robić.

Kook!

No co?

Jajco! Masz nie żartować z takich rzeczy, bo nie wiem czy mówisz serio, czy nie.

Nie wiem, Tae, żart chyba nigdy nie jest na serio.

No nie wiem, kiedyś słyszałem, że jeśli ktoś żartuje z samobójstwa, tak naprawdę może chcieć je popełnić i w ten sposób się z tym ujawnia.

W takim razie połowa ludzkości ma zamiar w najbliższym czasie popełnić samobójstwo.

Weź...

Raczej nikt nie powie ci, że chce się zabić. Szybki koniec jest najlepszy. Niespodziewany.

Mam się martwić?

Tylko mówię.

Koleżanka jednego dnia wypożyczyła trzy książki ze szkolnej biblioteki. Kolejnego się zabiła.

To po co pożyczała te książki, skoro wiedziała, że ich nie przeczyta?

Bo śmierć to tylko jeden moment. Pewnie nie chciała go przedłużać, żyć śmiercią.

...

...

...

Chyba idę spać, muszę zmienić tryb, więc biorę jakieś ziółka na sen. Nie obrazisz się, co nie?

No co ty, właśnie się cieszę. Jeśli ty będziesz chodził spać normalnie, to może i ja będę mógł.

Ha-ha, sam zaproponowałeś, że będziesz do mnie dzwonił.

Racja.

No dobra, to dobranoc, Kook. Śpij dobrze.

Dobranoc...

late night calls [taekook] ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz