Taehyung siedział przy biurku Jungkooka, obserwując leżącego na łóżku chłopaka.
"Może coś obejrzymy?" zaproponował, spoglądając na zakurzonego laptopa. Doskonale wiedział, że Jungkook był ostatnio zbyt leniwy, by chociaż go otwierać.
"Nie chce mi się," burknął Jungkook, przywracając się na bok, by być twarzą do swojego gościa.
"Czyli będziemy tak siedzieć do wieczora?" westchnął Taehyung, kręcąc się na obrotowym krześle.
"Nie wiem, ja będę leżał, a ty rób co chcesz."
"Nie pomagasz."
"Wiem."
"Dobra, to oglądamy," zadecydował blondyn, z telefonem w ręku podchodząc do łóżka młodszego.
Jungkook automatycznie przesunął się w bok, robiąc Taehyungowi miejsce, tak, jak kiedyś robił Jiminowi.
Sama myśl o Jiminie wbijała w serce Jungkooka małe szpileczki, to przez które tracił oddech.
"Kook?" Taehyung od razu zauważył zmianę w nastroju chłopaka, mimo że była ona minimalna. "Coś od Disney'a? Czy może jakiś serial? Albo komedia?"
"Obojętnie," odparł Jungkook, pozwalając Taehyungowi położyć się obok niego. Sekundę po tym zmienił jednak zdanie:
"Może być jakaś bajka, byle nie smutna. Na nic innego nie mam siły."
"Tak właśnie myślałem," uśmiechnął się Taehyung, zarzucając sobie na nogi kawałek puchatego koca.
CZYTASZ
late night calls [taekook] ✓
Aléatoirejungkook ma problemy z zasypianiem, a taehyung jest zdeterminowany, by mu pomóc inspirowane historią usłyszaną na wykładach z psychologii