*Ranek Narrator POV*
Baza N.E.S.T dopiero budziła się do życia, większość z hangarów wciąż była opustoszała..jednak w jednym z nich przebywała już jedna osoba. ''Blue Star'' siedziała spokojnie na barierce czekając aż ktokolwiek w końcu postanowi wejść do danego pomieszczenia. Znudzona dziewczyna machała zwisającymi nogami w rytm piosenki którą cicho podśpiewywała.
-Monster how shuld like feel...Crearures live here loking throw the window.....Monster how shuld like feel Crearures life here loking throw the windows...
Słowa piosenki rozbrzmiewały echem w opustoszałym pomieszczeniu a dziewczyna nadal cichutko nuciła. Nagle drzwi hangaru otwarły się z cichym piskiem który momentalnie przerwał śpiew dziewczyny. ,,Blue Star'' jedynie odwróciła się i spojrzała na osobę która weszła do Pomieszczenia. Bumblebee. Dziewczyna przywitała się z nim z miłym uśmiechem.-Hej!
-Hej..Jak po wczoraj?-zapytał
-A dobrze.....-powiedziała radośnie
-Czemu? Przecież byłaś... z leksza zdenerwowana..
-....Przekonasz się-Powiedziała po chwili ciszy i zmieniła pozycję. Teraz miała idealny podgląd na wejście do pomieszczenia.Między tą dwójką zapadła cisza a Bot starał się zrozumieć co ta chciała mu przekazać. Na jego szczęście i ku radości ,,Blue Star'' Nie musiał długo czekać na odpowiedź. Drzwi otwarły się s głośnym hukiem. Ktokolwiek je otworzył na pewno nie był spokojny.
*,,Blue Star'' POV*
Uśmiechnęłam się lekko gdy drzwi do pomieszczenia zostały dosyć brutalnie otworzone a do środka wpadł Megatron. Rozejrzał się wokoło a swój wzrok utkwił na mojej osobie. Uśmiechnęłam się do niego wrednie.
-,,Blue Star''...-Powiedział powoli
-No co?-zapytałam spokojnie
-Powiedz mi jakim cudem udało ci się w przeciągu 3 godzin zemścić się na 4 osób?
-Ech ma się ten talent......I masz szczęście ,że sam się w tej grupce osób nie znalazłeś-Dodałam ciszej. Niedługo po tym do pomieszczenia wpadł Epps i Lennox w niezbyt dobrym humorze.
-Hej.-Przywitałam się ,ci jedynie odwrócili się i odeszli. Ja wybuchnęłam niekontrolowanym śmiechem. Jak ich załatwiłam? Przyszłam do bazy o 3 w nocy i oblałam ich zimną wodą kiedy spali. I chyba się obrazili ,no ale cóż życie...Za to na slenderbocie zemściłam się o godzinie 4, w formie predacon'a wywlokłam go poza teren bazy N.E.S.T i z powrotem wróciłam do hangarów. Następnym i ostatnim w kolejce do zemsty był Prime. Co mu zrobiłam? Tylko wymalowałam farbą na czarno ,bo innej nie miałam pod ręką. Jakimś cudem nie udało mi się wyrobić i skoczyć do sklepu po 4 puszki różowej farby ,więc musiałam wykorzystać to co znalazłam w moim pokoju, i tak dziwię się ,że cztery puszki starczyły ale to nie jet ważne. Ważne jest to ,że zemsta się dopełniła a Megatron i Knock Out mają szczęście ,że oni nie brali w tym udziału z własnej woli..znaczy w pewnym sensie ,ale wracając do tematu. Następnie po zemście przyszłam do tego hangaru i tak sobie tutaj siedzę od godziny 6. Czyli pół godziny. Może to nie były jedne z moich najlepszych pomysłów ,ale ciężko się myśli gdy ci się chce spać... No właśnie..spaać ,łóżko... Ziewnęłam przeciągle i zeszłam z podwyższenia.
-Ja wracam do siebie ,moja praca tu została skończona-Poinformowałam Dwójkę transformerów wychodząc z pomieszczenia i kierując się na Nemezis.
Po krótkiej drodze dotarłam w końcu pod drzwi mojego pokoju. Dla świętego spokoju zmieniłam hasło na inne i zamknęłam się ''na klucz''. Znajdując się już w swoim pokoju zmieniłam jeszcze hasło na moim dedpadzie i runęłam na łóżko. Wtuliłam się w poduszkę przykrywając się kołdrą...Tak mięciutko...i cieplutko...
CZYTASZ
Zwykłe Życie? To Nie Dla Mnie...
FanficJestem ''Blue Star''- Od najmłodszych lat coś było że mną nie tak, zresztą kto normalny rodzi się z białymi włosami na których po kilkunastu latch pojawiają się ni z gruchy ni z pietruchy pasemka? Ostatnio moje życie obróciło się o 180 °....Jak poto...