Prolog części drugiej.

221 9 0
                                    


 Mijają dziś dokładnie dwa lata odkąd wyleciałam z Waszyngtonu do San Francisco. Trzymam się tu całkiem świetnie. Lubię raz na jakiś czas napisać Ci wszystkie swoje rozmyślenia, co czuję i co przeżywam. Co się przez te dwa lata zmieniło?

 Niektóre z tych rzeczy już pewnie wiesz. Znalazłam pracę, która mnie cieszy. Mieszkam z najlepszymi przyjaciółmi, oczywiście czasami się sprzeczamy, ale nasze relacje są ciągle doskonałe, a kto by pomyślał, że uda nam się z Harrym nawiązać takie kontakty. Czuję się tak staro jak myślę, że nie imprezuję już tak jak kiedyś, bo w mojej głowie jest tylko praca i praca. Bardzo brakuje mi Was, taty. Czasami myślę czy dobrze postąpiłam zostawiając go samego, ale wierzę, że ma właśnie Was i wszystko jest w porządku, przecież inaczej być nie może, racja?

 Brakuje mi okropnie Geralda. Czułości, bliskości i samem jego obecności. Nie rozmawiamy dość często, jedyne co wiem to o tym, że zawitał w branży muzycznej. Czasem zastanawiam się czy nasz kontakt nie jest spowodowany tym, że kogoś znalazł. Czasami mam koszmary o tym jak widzę go z inną kobietą. Jest to nie do zniesienia. Moje serce jest złamane. Próbowałam raz tutaj spróbować z innym mężczyzną. Nie wyszło nam totalnie. Złamałam mu serce, mówiąc że ciągle kocham innego. Nie potrafię zapomnieć o Geraldzie. 

 Wybaczcie, że tak rzadko bywam w Waszyngtonie. Wkrótce znów tam zawitam, obiecuję. Chciałabym mieć wszystkich na jednym miejscu. Niestety nie dam rady ściągnąć wszystkich, których kocham do San Francisco, ale też nie chcę już zostawiać pracy i przyjaciół. 

 Jest mi ciężko. Czasami nie daję rady i mam ochotę wszystko rzucić i zniknąć. Myślę o tym co powiedziała by mi mama w takich sytuacjach. Rozmyślam o wszystkim co się dzieje wokół mnie i wybrałam właściwą drogę. Chciałabym się rozpisać jeszcze bardziej, ale ileż można czytać w kółko o tym samym. Nie wiem kiedy znów napiszę taką wiadomość prosto z serca, ale już na dziś muszę kończyć.

Dobranoc Rosalie. Twoja kochana Chloe.


 Wysłałam tego maila do ciotki, odłożyłam laptopa na półkę i ułożyłam się w pustym łóżku, aby zasnąć.

I need you special loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz