Po kilku dniach wyszliśmy ze szpitala. Harry przyjechał po nas do szpitala.
Byłam trochę zdziwiona, że nie wracamy w kierunku naszego mieszkania.
- Harry gdzie my jedziemy? - zapytałam zdziwiona
- Spokojnie nie denerwuj się. Jedziemy do domu - popatrzył w lusterku, ponieważ siedziałam z Alankiem na tylnych siedzeniach.
- Ale... - nie dokończyłam bo mi przerwał
- Ale jedziemy do domu kochanie - uśmiechnął się.
Resztę podróży siedziałam cicho.Po 15 minutach dojechaliśmy pod dom, ale to nie nasz.
- Harry gdzie my jesteśmy?
- Słoneczko jesteśmy w domu. To jest nasz nowy dom. Podoba ci się? - zapytał wyciągając naszego synka z samochodu.
- Jest piękny, ale nasze mieszkanie na razie by nam wystarczyło - powiedziałam
- Ale chciałem dla nas coś większego kupić. Tym bardziej, że nie jest nas dwoje lecz troje. Później też chłopaki nas odwiedzają i się cisną bo za mało miejsca - powiedział uśmiechając się od ucha do ucha. - A teraz chodź obejrzymy***
Weszliśmy do domku i znajdowaliśmy się w przedpokoju.Później był salon połąńczony z z jadalnią.
A po prawej stronie znajdowała się kuchnia.
Po lewej stronie jest łazienka.
Na piętrze znajdowała się nasza sypialnia z kącikiem dla naszego malucha.
Obok naszego pokoju znajduje się pokój dla Alanka.
Koło pokoju dziecięcego jest łazienka .
Na przeciw naszego i pokoju dziecięcego jest kilka pokoi gościnnych, które wyglądają identycznie.
Jestem zachwycona tym domkiem. Jest piękny i duży.
- Madison wszystko w porządku?- zapytał Harry ścierając mają łzę, której nawet nie poczułam.
- Tak. Jestem zachwycona. Szczęśliwa. Kocham cię najmocniej - pocałowałam go w usta.
- Ja ciebie też
CZYTASZ
Motocyklistka
Teen FictionHej❤ Jest to moje pierwsze opowiadanie. Jeśli czytasz proszę nie wytykaj mi błędów.