Preferencje: Jak się poznaliście - Czarnoksiężnik z Angmaru

982 32 15
                                    

Jako podróżniczka, byłaś w drodze już długi czas. Widząc jakąś gospodę w oddali, szybko do niej wyszłaś i zamówiłaś dużą porcję jedzenia oraz coś do picia. W środku był tylko gospodarz, o tej pirze mało kto odwiedzał gospodę. Kiedy rozkoszowałaś się smakiem ciepłego jedzenia oraz grzamego piwa do gospody wszedł mężczyzna ubrany na czarno, prawdopodobnie Nazgûl. Mężczyzna zza lady szybko wybiegł tylnym wyjściem, ale ty nie bałaś się go, podczas podróży już na kilku wpadłaś... Ku twojemu zdziwieniu, upiór usiadł obok ciebie.
- Smaczne? - zapytał nagle, bardzo cię to zaskoczyło.
- Bardzo. Nie jadłam niczego tak dobrego od wielu dni. - zaczęłaś się zastanawiać, dlaczego w ogóle rozmawiasz z Upiorem Pierścienia...
- Chyba się już kiedyś spotkaliśmy...
- Nie, to niemożliwe. Spotkałam kilku Nazgûli, ale...
- Tak. Spotkaliśmy się już. I to całkiem niedawno. - mówił, jakby nie zwracając na ciebie uwagi. -  [T/I], tak?
- Skąd znasz moje imię? Nieprawdopodobne!
- Ja znam twoje imię, ale chyba ty nie znasz mojego... Czarnoksiężnik z Angmaru. Miło mi.
- Nie ma to jak poznać Nazgûla w karczmie. Może jeszcze zza rogu wyskoczy różowa skrzydlata bestia, która lubi jeść owoce? - zadrwiłaś sobie.
- A więc podróżujesz... Jaki jest twój cel? Gdzie chcesz dotrzeć, co przez to osiągnąć? - nie zwrócił uwagi na twoją drwinę.
- Podróżuję by poznawać świat, nowe ciekawsze miejsca... A teraz proszę wybaczyć Czarnoksiężniku, droga na mnie czeka. - wyszłaś z karczmy, trzaskając drzwiami.
××××××××××××××××××××××××××××
Hejj! Jak wam się podoba? Wybaczcie, jeśli staje się to trochę... nudne, ale zaczyna mi brakować  pomysłów...

Lotr i Hobbit Zodiaki i PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz