Shotów nie było ponad miesiąc, chciałabym to nadrobić lecz wiem, że mam małe szanse
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dla OriginalGirl015
Szłaś ciemną uliczką, na skróty do domu. Nie byłaś ciepłą kluchą, więc przejście przez taką uliczkę nie sprawiało Ci problemu. Słuchając [ulub. piosenka] szłaś przed siebie, mijając drzwi z numerami, nie przejmując się niczym. Po chwili zaczęłaś czuć czyiś wzrok na sobie, co Cię lekko zestresowało lecz szłaś dalej nie przejmując się nawet krukami. Gdy spojrzenie się nasilało wyłączyłaś muzykę i zaczęłas lekko się za siebie obracać. Gdy już miałaś się obrócić, poczułaś mocne uderzenie w głowę i otępienie.
Obudziłaś się, z lekkimi zawrotami głowy. Chciałaś wstać na własnych nogach, ale coś Ci nie pozwalało. Przetarłaś oczy i rozejrzałaś się, koc, poduszki, pluszaki, kraty, Toma, telewizor, zaraz.. Toma i kraty?!
— T-toma?! Co ja tutaj robię za kratami?!
— Witaj [imię], nie bój się, jesteś tutaj bezpieczna ~
— Bezpieczna?! Toma, wypuść mnie w tej chwili!
— Nie! Nie zrobię tego, bo znów będziesz gadać z [m.imię]! On coś Ci powie, ty zatrzepoczesz rzęsami i mnie zostawisz! Teraz wybacz, pójdę po coś do jedzenia nigdzie nie odchodź ~
Toma wstał i oddalił się do wyjścia, a ty załkałaś nad swym losem, wiedziałaś, że szybko Cię stąd nie wypuści.
✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡
Byłaś już w domu Tomy... . Właśnie, nie wiedziałaś ile. Codziennie był dla Ciebie miły i karmił. Ale nie miał zamiaru Cię wypuścić. Zawsze po każdym od niego posiłku zasypiałaś. Picie zaczęłaś wylewać do kwiatów obok, ale jedzenie musiałaś chociaż trochę zjeść aby nie wzbudzać podejrzeń. Zaczęłaś myśleć nad słowami Tomy
Nie! Nie zrobię tego, bo znów będziesz gadać z [m.imię]! On coś Ci powie, ty zatrzepoczesz rzęsami i mnie zostawisz!
Czy Toma odwzajemniał twoje uczucia? Kochałaś go od trzech lat, lecz z powodu ostatnich wydarzeń zaczęłaś pomału go nienawidzić. Pomału, bo przeważała miłość.
Postanowiłaś dzisiaj się mu postawić, albo cię wypuści albo Cię znienawidzisz go. Pomysł rodem zdesperowanej dziewczynki ale nie masz lepszego pomysłu.
✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡
Usłyszałaś dźwięk zamka otwieranego przez drzwi.
— [imię] już jestem, mam twoje [ulub.lody]!
Nie odzywałaś się, nie miałaś ochoty z nim rozmawiać. Niech się martwi.
— [imię] kochanie, odezwij się proszę.
Słyszałaś jak prawdopodobnie ściąga buty. Za kilka sekund przyjdzie tutaj, teraz albo nigdy.
— Zrobiłem Ci coś [zdrobnienie]? — zapytał się z skruszoną miną. Zawsze Toma mówił, że każda rola jest dla niego, właśnie widać. Wypuścił mnie, pewnie chce być — Tak, trzymasz mnie tu jak psa, nie dajesz wyjść! Jeszcze trochę a nie będę miała czucia w nogach do końca życia!
— J-ja... Przepraszam, po prostu robię to dla Ciebie, bo Cię kocham! Bałem się, że nie będziesz chciała ze mną być, więc Cię tutaj zamknąłem! — po raz pierwszy zobaczyłaś jak Toma płacze.
— A jeśli ja też Cię kocham? — powiedziałaś ocierając jego łzy i lekko pocałowaś go w usta.
CZYTASZ
Trunkowe Shoty || One Shoty
RandomNie mam zdolności pisarskich, ale pisanie sprawia mi przyjemność Status: w trakcie poprawek Zamówienia: Otwarte