Midorima Shintarō x Reader

438 41 3
                                    

Taki szybki, w tym byle jaki, shot ^J^
Dla kasia12122003 NikaMidoriguwa

Pisząc ten list, wylewam łzy na papier, który zapewne trzymasz teraz w dłoniach. Tolerowałam twoje zachcianki, prośby i przeprosiny. Zachcianki, abym szukała szczęśliwego przedmiotu po całym mieście, ponad moje siły. Prośby o kolejne szanse, po naszych kłótniach o wszystko i o nic oraz przeprosiny, po każdych dniach milczenia z mojej strony abym dała znak życia. Miałam dość. Dość bycia tą "drugą". Oha Asa zawsze była na pierwszym planie, ja byłam tylko dodatkiem, dopełniaczem Oha Asy. Nie raz zastanawiałam się, z kim chodzisz, ze mną czy z tym durnym horoskopem. Wszystko znosiłam w ciszy, nie krzyczałam. Jedyną osobą, którą mnie rozumiała był Akashi. Pozwalał się wypłakać w koszulkę, pocieszał a nawet, ku mojemu zdziwieniu, pozwalał nocować. Chodziłam z tobą z przyzwyczajenia. Wspólnie planowaliśmy szczęśliwe, beztroskie życie we dwoje, ale aby nie robić niepotrzebnych kłótni i odpowiadać na pytania "dlaczego?", "co się stało?" zostało bez zmian. W końcu postanowiłam to zmienić, po uwadze Kazunariego " Imię, dlaczego nie spotykasz się z Shin-chanem? W sensie jak wcześniej, ty, on i wasza miłość...". Czekałam na ciebie po meczu, aż wyjdziesz. Chciałam to zakończyć, ale nie miałam siły. Siły aby zaprzeczyć moim uczuciom. Kochałam Cię, mimo twoich wad i dalej kocham.

Twoja Imię

Czytając list swojej ukochanej, nie powstrzymywał łez. Dawał im spokojnie spływać po jego policzkach. Żałował, że nie powiedział jej tego wcześniej, że kocha ją ponad życie. Był na siebie wściekły, za swoją nieśmiałość. Gdyby nie to, teraz leżałby ze swoją ukochaną pod kocem z ciepłą czekoladą. Teraz siedzi na krześle obserwując, jak jego miłość leży na szpitalnym łóżku bez ruchu, w śpiączce.

Trunkowe Shoty || One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz