Shu Sakamaki x Reader [2]

817 67 8
                                    

Zamówienie od wercia8702

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
♠ Leniwy książę ♠

Każda dziewczyna, gdy była mała marzyła o księciu z bajki; piękny, uprzejmy, kochany i najlepiej na białym koniu.

A jeśli jest książę to też musi być księżniczka. Każda z nas miała marzenie aby takiego znaleźć i oczywiście, każda wyobrażała siebie inaczej. Jedna rodem z kopciuszka, mająca nadzieję, że jej książę będzie jej szukać, druga jak śpiącą królewna, marząca o pocałunku a inne marzące o władzy. Jedno marzenie a tak wiele różnych zakończeń.

✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡

Pewna [kolor] włosa dziewczyna siłowała się z [kolor] suknią balową. Dzisiaj w jej szkole, szkole wieczorowej, miał odbyć się bal żegnający ostatnie roczniki. Oczywiście dyrektor ogłosił, że trzeba obowiązkowo się na nim zjawić, z kimś czy bez. Zaproszeń do pary [kolor] oka miała mnóstwo lecz mówiła, że się zastanowi. I się opłacało.

Dwa tygodnie temu, po skończonych lekcjach, podszedł do niej pewien blondyn, Shu Sakamaki. Podszedł do niej mówiąc, że jakie to upierdliwe i ma z nim iść na bal. Nie mając wyjścia zgodziła się.

[kolor] włosa wygrała tą wojnę z suknią, teraz uczesać się i może iść.

✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡

Gotowa. Wszystko zapięte na ostatni guzik teraz tylko czekać na " księcia " . Minęło pięć minut, dziesięć, piętnaście. Dzwonek. Wiedziała, że to on. [kolor] oka szybko spojrzała na siebie w lustrze i zeszła na dół. Czekał na nią w garniturze i z [kolor] [rodzaj] kwiatami.

- Choć i to dla Ciebie - blondyn wepchnął zdziwionej dziewczynie kwiaty i szybko pociągnął ją na zewnątrz. Dziewczyna szybko rzuciła kwiaty na komodę i wyszła. Przed jej domem czekała na nią czarna limuzyna. Blondyn otworzył jej drzwi, jak prawdziwy dżentelmen, a ta na spokojnie weszła. Po chwili obok niej trzymając jej rękę. Jej twarz nie wyrażała żadnych emocji ale tak naprawdę w środku roztapiała się, ponieważ wiedziała jak blondyn jest oschły i leniwy. Panowała cisza ale nie taka przytłaczająca, wręcz przeciwnie, nie przeszkadzała im ona. Blondyn ewoluował. Podzielił się słuchawką. [kolor] włosa popatrzyła na niego ze zdziwieniem lecz ostatecznie przysunęła się bliżej, praktycznie nie było pomiędzy nimi odstępu, i ochoczo przyjęła słuchawkę, słuchając spokojnego dźwięki skrzypiec.

✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡

Dobiega koniec. Teraz ostatni taniec. Wszyscy pochodzili o siebie wyciągając dłonie i idąc na środek sali. Chłopacy podchodzą do dziewczyn i idą tańczyć jakże piękny taniec, każda dziewczyna czeka na zaproszenie do tańca. [ kolor ] oka nerwowo przeskakiwała oczyma z jednego końca sali na drugi, wypatrując blondyna. Minęło pięć minut, dziesięć. Tak jak wcześniej.

Poczuła po chwili czyjeś dłonie na biodrach. Wiedziała, że to ten blondyn. Odwróciła się do niego twarzą, łącząc ich dłonie, rozpoczynając taniec. Nie myliła się, uśmiechał się ciepło w jej stronę roztapiając jej serce. Nawet nie wiedziała, że ten leniwy wampir kocha ją jego całym, nie bijącym, sercem i ma cichą nadzieję, że odwzajemni jego uczucia.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Weno skończ ten twój okres ;___;

Trunkowe Shoty || One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz