- Nienawidzę cię!!!- mała skoczyła na ucznia.
- Zostaw go mała!- krzyczał jej opiekun.
- Niedość że zabierałeś mi go bo musiał chodzić z tobą na treningi to jeszcze pozwoliłaś mu umrzeć, to był jedyny kot którego kochałam! Moja jedyna rodzina! No i co zrobiłaś! Nic! Pewnie tylko uciekłeś i poczekałeś aż mój tata spokojnie umrze!- Uczeń nie zaprzeczył. Kotka zostawiła mu rozcięcie na lewym oku i podrapane lekko barki. Gdy jej opiekun ją złapał za kark i odciągnął.
- Klonowe serce zostaw mnie!- krzyczała z łzami w oczach. W tym czasie wyszła Srebrna Gwiazda.
- Mała już czas byś została uczniem. Nie obwiniaj Sprężystej łapy,to nie jego wina.
- Od teraz do chwili gdy zostanie wojownikiem ten uczeń znać się będzie Mała łapa, Klonowe serce twój mentor Wilcze futro teraz poległy, nauczył cie szlachetności i lojalności proszę byś tego też nauczył Małą łapę.
- Dobrze
- Nie! Nie chcę! Jeszcze ten Upierdliwy Typ będzie mnie uczyć!? I,będę spała z Tym idiotą Sprężystym NIE!- kotka wybiegła z obozu, słyszała jak inne koty wołają za nią, biegła tak aż dotarła do granicy z kolanem Poranku. Za krzakami zobaczyła, dużą piaskową kotkę. Miała czyste zimne błękitne oczy. Chwilę patrzyła się na uczennice, potem ruszyła w las. Mała położyła się na wysokim głazie, których było pełno na terytorium.
- Tu jesteś! Wszyscy cie szukają!- mimo że kotka nie.chciała kocur zetknął się z nią nosami.
- Co teraz?
- Pójdziemy na trening.- kocur wrócił z nią do obozu i powiadomił przywódczynię o powrocie kociczki. Poszli razem i zwiedzili terytorium, ale kotka nawet nie próbowała słuchać mentora. Potem wrócili do domu, a kotka poszła spać.Zaraz napisze następny, i sorry że taki krótki, nie zabijać mnie
CZYTASZ
Warrior cats Upierdliwy opiekun ✅ zakończone
FanfictionTo zapewne będzie bardzo krótkie opowiadanie, no i czemu je pisze bo mogę i mam taki kaprys. Długo się zastanawiałam czy to zrobić ale co mi szkodzi.