- Czemu Krucza Gwiazda jest teraz przywódcą?
- Coś zabiło ją tak drastycznie że straciła trzy życia naraz.
- Ale...
-Widziałem to jej kości porozrzucane po polanie krew rozbryzgana wokół niej, jelita leżące obok, jej pysk pokrawiony z wydłuvanymi oczami...
- Nie kontynuować proszę, zbiera mi się na wymioty. Musze ci coś powiedzieć to nie klan Poranku zabił Wilcze futro, to coś innego.
- Jak to? Czyli w lesie grasuje morderca?!
- Nawet tak nie mów bo wykrakasz.- lekko się uśmiechnęĺa kotka
- Proszę wróć do nas, ktoś musi cię bronić.
- Ale ty mnie przed wszystkimi nie obronisz, jestem wojowniczką, już Cię nie potrzebuje- w kotce pojawił się dawny bunt do kocura.
- Proszę nie odchodzi... Kocham cie.- Ich nosy się zetknęły.
- Nigdy o tym tak nie myślałam...musze iść.
- Uważaj na siebie.
CZYTASZ
Warrior cats Upierdliwy opiekun ✅ zakończone
FanfictionTo zapewne będzie bardzo krótkie opowiadanie, no i czemu je pisze bo mogę i mam taki kaprys. Długo się zastanawiałam czy to zrobić ale co mi szkodzi.