Close your eyes | Draco Malfoy |

Wstęp

*Wspomnienie*

- Kocham cię Kate. - Puściła jego dłoń i spojrzała na niego zdziwionym wzrokiem, jego potargane platynowe włosy rozwiał podmuch wiatru odsłaniając jego bladą twarz. Byli dziećmi, przynajmniej tak tłumaczyli ich rodzice kiedy coś nabroili.

- Nie martw się Dracuś. - Odparła dziecięcym głosikiem ściskając go delikatnie, jej drobne rączki nie poradnie ułożyły się na jego plecach. - Spotkamy się jeszcze.

- I wtedy za mnie wyjdziesz? - Spytał bawiąc się jej granatowymi tasiemkami od sukienki, spojrzała w jego stalowe oczka chlipiąc cicho. Otarła piąstką wilgotny policzek i pokiwała energicznie głową. 

- Tak. - Szepnęła wtulając się w niego mocno.

- Kathleen pośpiesz się kochanie! - Słysząc głos swojej rodzicielki zapłakana podbiegła po swoją torbę co jakiś czas spoglądając smutno na swojego przyjaciela. Kiedy matka pochwyciła ją na ręce i wsadziła do auta, ta przycisnęła swoją drobną twarzyczkę do szyby starając się dojrzeć platynowłosego. Kiedy ojciec zapalił silnik pragnęła szarpnąć za klamkę i uciec w jego objęcia w których czuła się tak bezpiecznie. Dobrze pamiętała kiedy na początek wiosny ciocia Cyzia wzięła ich na spacer po Londyńskim parku, gdy kobieta poszła kupić im świeże bułeczki z czekoladą które oboje w prost uwielbiali nadbiegła wielka kudłata bestia. Wtedy on wziął do ręki patyk i stanął przed zapłakaną brunetką krzycząc na ogromnego szczekającego psa.

- Uciekaj! No już spadaj! - Przerażona dziewczynka trzymała się kurczowo jego koszuli piszcząc kiedy zwierze zbliżało się do blondyna, bała się że może mu coś zrobić. 

 Przyłożyła dłoń do chłodnej szyby widząc jak chłopak macha do niej ukratkiem tak aby jego ojciec nie zauważył. Kiedy ruszyli a ta straciła go z zasięgu wzroku zapłakała cicho.

- Kochanie tam też znajdziesz sobie wspaniałych przyjaciół, nawet lepszych od syna Mlafoy'ów. - Spojrzała wściekle na ojca uderzając swoimi nóżkami o fotelik w którym zmuszona była siedzieć.

- Ale ja nie chcę nikogo lepszego! - Pisnęła zalewając się łzami, matka spojrzała z troską na jej odbicie w bocznym lusterku. - JA CHCĘ DO DRACO! - Wrzasnęła na całe gardło kaszląc i szlochając. Sięgnęła po swoją torbę i wtuliła się w małego pluszowego misia którego dostała od blondyna ocierając o niego swoje mokre policzki. Po kilku minutach ciągłego płaczu wykończona oparła głowę o maskotkę która do tej pory pachniała czekoladą w którą wpadła pod czas pieczenia ciasta i usnęła. 

Teraz mam już 15 lat a moja nadzieja że kiedyś go odnajdę ulotniła się już dobre kilka lat temu... Zamknęłam się w sobie, ja nie potrafiłam już kochać, nie potrafiłam okazywać uczuć, byłam zimna a moje serce skute lodem czekało aż ktoś je rozgrzeje. Moje oczy niegdyś koloru burzliwego morza teraz wypłukane przez łzy były ledwie niebieskawe a moje ciemne włosy kiedyś długie i błyszczące, teraz sięgały mi zaledwie do ramion a przez moje głodówki stały się matowe i kruche. Jednym słowem wszystko się zawaliło, rodzice w pogoni za pracą nie zorientowali się jak wiele odebrali swojej jedynej córce a nawet jak bardzo się zmieniła. Ale teraz wszystko miało się naprostować, przynajmniej z pozoru. Ojciec stracił pracę która za tamtych czasów ważniejsza była od mojego szczęścia i zarządził kolejną przeprowadzkę, właśnie do Londynu. Ale co z tego, wątpię aby przez te 10 lat nadal tam mieszkał, to i tak nie miało sensu. Świat jest tak wielki że graniczyło by to z cudem gdybym kiedykolwiek jeszcze go zobaczyła. Z drugiej strony ta przeprowadzka może zrobić mi dobrze, w tej szkole jestem totalnym wyrzutkiem, no bo kto by chciał przyjaźnić się ze szlamą? Może tam znajdę kogoś kto mnie zrozumie..

Mam na imię Kathleen Showell a oto moja historia...

***********************

Wstęp krótki ale podoba mi się :D xD Miałam sporo koncepcji do tej opowieści ale koniec końców wymyśliłam coś takiego. Szczerze mówiąc rozczuliło mnie to trochę ♥ I nadal zachwycam się tym zdjęciem Draco na okładce bo idealnie mi do tego pasuje xD Pozdrawiam i czekam na reakcję :*

Z dedykacją dla TINI832 :*