To co Ciel powiedział było tajemnicze... Może to przez to Sebastian jest przy nim?.
Może chodzi o jakaś umowę między nimi?...Muszę się o tym dowiedzieć. Skręciłam w prawo i weszłam do kuchni. Miałam szczęście ,że go tam znalazłam. Nie chciałabym błądzić po tej calej posiadłości...
Sebastian stał oparty o stół na środku pomieszczenia. Stał do mnie tyłem przez co nie widziałam jego twarzy.
- Musisz mi wszystko wytłumaczyć - powiedziałam i podeszłam do niego
Demon nawet nie drgnął. Wpatrywał się w punkt przed siebie, a rękami opierał się o stół.
- Ciel chyba wie o tym, że ja wiem o tobie- dodałam i oparłam się o stół obok niego
- Czasem mam tego dość - warknął i odszedł w stronę drzwi.
Zdziwiona spojrzałam na niego i gdy nasze spojrzenia się spotkały ,doznałam szoku.Jego oczy zrobiły się czerwone, przez białą rękawiczkę prześwitywało jakieś światło.
- Co to jest? - zapytałam
Szybko podeszłam do niego i ściągnęłam z jego dłoni białą rękawiczkę. Sebastian nic sobię z tego nie zrobił.
Wtedy zobaczyłam znak, o którym czytałam w jakieś książce- Kontrakt Faustowski?... To dlatego ty i Ciel...? - powiedziałam gdy wszystko zaczęło układać mi się w jedną całość.
Kontrakt ten zawiera demon z człowiekiem. Człowiek oddaję swoją duszę za coś co sobię życzy... Przez chwilę myślałam o czym mógł pomyśleć wtedy Ciel... Czułam, że to ma zwiazek z zemstą... Pożar jego rezydencji nie był z przypadku... Rodzice chlopaka zostali zamordowani, nie dziwię się, że on chcę znaleźć sprawców.
- Tak. On sam tego chciał. Wolał mnie jak płaczące dziecko za matką. - powiedział uśmiechając się wrednie.
Nie wierzyłam w to co mówi. Myślałam, że on jest inny, że przez te lata polubił Ciela, ale myliłam się on jest demonem, który myśli tylko o sobię... On wykonuję tylko rozkazy chłopaka i nie sprzeciwia się mu, bo wtedy ich kontrakt byłby nieważny.
Odeszłam od niego i wpatrywałam się w jego twarz.
Sebastian, kiedy spostrzegł ,że puściłam jego dłoń, założył rękawiczkę. Jego oczy dalej były czerwone jak rubiny. Były piękne, ale i niebezpieczne.- Skąd o nim wiesz? - zapytał mając na myśli kontrakt
- Z książek... Ale brałam je tylko za wymysły - odpowiedziałam spuszczając od niego wzrok.
- Boisz się? - zapytał i zrobił ku mnie dwa kroki
- A powinnam? - zapytałamSebastian zaśmiał się krótko i podszedł bliżej mnie. Jego dłoń objęła mnie w talii, a głową zniżyła się do zagłębienia mojej szyi.
- Poznałaś mój sekret... Wiesz, że kiedyś pożre duszę Ciela i wy wszyscy będziecie wtedy cierpieć. Stanę się waszym koszmarem... Jednym ruchem mógłbym cię teraz zabić - szeptał i delikatnie ocierał się nisem o moją zimną skórę.
- Zrobiłbyś to? - szepnęłam
- Czy mógłbym cię zabić? - zapytał, a ja kiwnęłam mu głową w odpowiedzi
- Nie... Raczej nie- powiedział i złączył nasze usta w pocałunku.Na początku nie wiedziałam co się dzieję. Chciałam go odepchnąć, lub zrobić cokolwiek, lecz gdy Sebastian pogłębił pocałunek, zamknęłam oczy i oddałam mu się.
Demon na poczatku całował mnie agresywnie lecz z czasem pocałunek stawał się romantyczny i namiętny. Moje dłonie powędrowały do jego czarnych włosów i delikatnie zaczęłam go za nie ciągnąć. Sebastian uśmiechnął się i przyciągnął mnie jeszczę bliżej siebie. Nasze ciała nic nie dzieliło...
CZYTASZ
KUROSHITSUJI- Druga z Midfordów Cz:1- Zakończona
FanfikceWiecie jak to jest być w cieniu. Ja niestety tak... Zawszę byłam w cieniu swojej młodszej siostry. Mimo, że jestem od niej starsza i bardziej doświadczona, to ona jest bardziej znana. Może to i moja wina, nie lubię pokazywać się publiczn...