▫️Cande × Ruggero▫️Time for changes

345 18 27
                                    

Dzisiaj mam zaskakującą wenę, więc to wykorzystuje. Kolejny one shot, tym razem o dość kontrowersyjnej parze. Jedni lubią, jedni tolerują, a inni nienawidzą. Cóż należę do tej ostatniej, ale naszedł mnie śmieszny pomysł.

Dedykacja dla Majolika111 (miało być romantycznie, więc będzie) i majjaak 💟

Dzisiejszy wieczór zapowiadał się dla Candelarii bardzo miło. Została zaproszona na spędzenie wspólnego wieczoru ze swoim ukochanym. Jednak od rana pech chciał, że chmury były dzisiaj pogrążone w smutku i musiały się wypłakać. Rudowłosa była bardzo zła, bo właśnie co wyszła od fryzjera, więc deszcz zepsuje jej fryzurę. Aby sobie poprawić humor poszła na zakupy do jednego z jej ulubionych butików, a jednocześnie najdroższego w Buenos Aires. Spędzone tam godziny nie poszły na marne i dziewczyna szła z rękami przepełnionymi ciuchami, butami i jakimiś akcesoriami. Podeszła do kasy, aby zapłacić, bo tutaj niestety są kamery i nic by nie ukradła. Kasjerka liczyła i liczyła, a końca nie było. Zdenerwowana Cande tupnęła nogą jak małe dziecko i zaczęła szukać portfela.

-To będzie razem 16 547 złotych. - zdziwiła się, że tak mało. Cóż dla niej to nie był żaden problem, wyciągnęła ze swojego "rose gold" portfela kartę Ruggero i podała kasjerce. Transakcja przeszła bez problemu i podała zakupy Candelarii. Ona natomiast zadzwoniła po swojego szofera, aby przyszedł po jej rzeczy. Przecież ona nie będzie tego dźwigała.

Molfese siedziała właśnie w swoim pokoju, a koło niej stały jej makijażystka oraz stylistka. Co jakiś czas odmawiała każdej stylizacji, bo coś w niej nie pasowało. Zdenerwowana wstała gwałtownie z krzesła.

-Do jasnej cholery, nie umiesz wybrać ubrania ty kretynko? - krzyknęła w stronę Any, która wybuchnęła płaczem i wyszła zatrzaskując drzwi mieszkania Molfese. - Co się tak gapisz? Maluj mnie. - zwróciła się w stronę swojej makijażystki, zapadła między nimi cisza.

Cande przeglądała swojego instagrama i pomyślała, że doda jakieś zdjęcia. W końcu od rana fani nie wiedzą co dzisiaj robi. Gdy już to uczyniła i napisała opis na całą stronę, odświeżała zdjęcie, aby patrzeć jak przybywa jej serduszek. Napisała smsa do Ruggero, który pewnie teraz siedział przed lustrem w sąsiednim pokoju i się stroił. Przynajmniej tak myślała, a prawda była taka, że rozmawiał przez telefon z Karol o trasie koncertowej w Europie.

"Dodaj zdjęcie ze mną na Instagrama. Muszą wiedzieć, że nie zerwaliśmy w ciągu tych dwóch dni co nie dodawałeś żadnego zdjęcia ze mną"

Rudowłosa zatrudniła nawet ochroniarza, aby pilnował czy Ruggero nie chce wejść i ujrzeć ją przed ich randką. Kilka godzin później Candelaria Molfese była w pełni gotowa, aby tego wieczoru stać się panią Pasquarelli. Musiała dbać o swoją opinię, pamiętać o dodawaniu zdjęć razem, pisać do fanów co robią i gdzie są, nawet musiała go zmuszać do nagrywania filmików na ich kanał. Poza tym jak to wygląda, są tyle już lat razem, śpią w osobnych łóżkach, a on się jej jeszcze nie oświadczył? Tak nie mogło być, więc dziewczyna wzięła sprawy w swoje ręce i zorganizowała dzisiejszy wieczór. Troszeczkę zatai prawdę, ale chyba nic się nie stanie. Oczywiście to ona wybierała pierścionek, dzień, godzinę, miało być tak jak ona chciała. Ruggero był już na miejscu i "czekał" na nią. Ona już powoli dochodziła na miejsce, jednak oczywiście musiała wszystko dodawać na insta story, dlatego była tam godzinę później.

-Przepraszam, ale te szpilki są takie niewygodne. Poza tym te schody..jakby nie mogli zrobić tego dachu na parterze, no ale pomijając cześć misiu pysiu. - pocałowała go w usta, a jej burgundowa pomadka pozostała z boku jego ust, bo Molfese krzywo go pocałowała. Wytarł twarz chusteczką i usiadł na krześle. Candelaria dalej stała i czekała, aż Ruggero odsunie jej krzesło. Jednak to nie nastało, więc usiadła sama. Miała dać mu kazanie, ale uspokoiła się myśląc o tym, że to ona będzie panią Pasquarelli, a nie Karol. - Włączaj nagrywanie, misiuniu.

-Już. - powiedział Ruggero, który postawił kamerę na stoliku. Candelaria musiała się pochwalić tymi jakże cudownymi zaręczynami, więc chciała to udokumentować. Pasquarelli zgodnie z jej wcześniejszymi wskazówkami, których nauczył się na pamięć, aby nie zawieść Cande wstał z krzesła i uklęknął przed nią. Gdy miał coś powiedzieć, drzwi się otworzyły, a w nich stanęła Karol. Jego kąciki ust drgnęły ku górze, ale gdy zobaczył minę Molfese od razu spoważniał. Szatynka podeszła do pary, zza pleców wyciągnęła rękę i wylała na twarz rudowłosej zmywacz do paznokci z acetonem. Zdenerwowana dziewczyna natychmiast wstała od stolika i spoliczkowała nastolatkę, a następnie popchnęła przez co dziewczyna spadła za barierkę wieżowca. Jednak zdążyła się złapać za krawędź oba rękoma. Pełna satysfakcji Candelaria usiadła z powrotem do stolika, jednak widząc, że ta młoda dziewczyna nadal nie spadła, walnęła ręką w stół. Świeca, która się przewróciła rozpaliła płomienie na stoliku, gdzie były plamy od rozlanego acetonu. Kilka sekund później sama Molfese zaczęła się palić. Ruggero stał nie wiedząc co ma robić, w pewnym momencie skóra rudowłosej była cała popalona, a ogień przeniósł się na całe jej ciało. Minęły sekundy, a Karol zawisła na jednej ręce, Pasquarelli zastanawiał się co ma zrobić ze swoim życiem? Wybrać szczęście Cande czy swoje? (gif w mediach) Gdy drobna szatynka puściła lewą rękę on w tej samej chwili zdążył ją pochwycić i wciągnąć dziewczynę na górę. Rudowłosa widząc jak przez mgłę całe to przedstawienie podeszła do tej dwójki, lecz idąc przewróciła się i wypadła przez barierki lecąc w dół. Oni widzieli z góry już tylko martwe ciało leżące na krawężniku. Rugge odetchnął z ulgą, gdy mógł zacząć nowe życie..

New way, new happiness.. 🛣️🍀

Przepraszam, miał być happy end. Co prawda jest, ale nie dla Cande, a dla Ruggero 🤗

One Shots || Soy Luna 🔓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz