4

628 68 35
                                    

P.O.V.  Alex

Kiedy dotarliśmy do mojego domu zapaliłem światło. Widziałem jak John się lekko skrzywił. "Coś nie tak?" Spytałem, nie wiedząc czemu tak zareagował.

"W-wszystko w porządku, za długo przebywałem w ciemności i po prostu mnie światło razi" odpowiedział

Przecież to oczywiste, Alex.

"Ta.. głupie pytanie." Powiedziałem i rozsiadłem się na kanapie obserwując Johna.

Rozejrzał się po moim domu po czym usiadł spięty obok mnie. Spojrzałem na niego i tylko się uśmiechnąłem. Przysunąłem się do niego, żeby się rozluźnił, ale ten tylko odwrócił głowę w drugą stronę i uniósł ramiona do góry. Przysunąłem się jeszcze bardziej, na co uniósł ramiona jeszcze wyżej. Bardziej przysunąć się już do niego nie mogłem, więc objąłem go ramieniem. Spojrzał na mnie a ja zobaczyłem najsłodszą rzecz jaką chyba kiedykolwiek w życiu widziałem.

Właściwie, dopiero teraz zauważyłem jak ładny jest John. Mina którą zrobił była słodsza od cukru. Jego brązowe, psie oczka, patrzały się w moje. Piegi na nosku i rumieniec dodawały mu tylko uroku.

Wydałem z siebie  tylko ciche "Aww" po czym poczochrałem jego włosy. John najpierw był wściekły ale kiedy zobaczył swoje odbicie w telewizorze zaczął się dusić ze śmiechu.

Kiedy się uspokoił, zapytałem "Co właściwie robią kumple kiedy się razem spotykają w domu?"

Nigdy nikogo nie zapraszałem, więc nie wiedziałem totalnie nic.

"Nie wiem..." odpowiedział ze smutkiem w głosie.

Rozejrzałem się po domu. Zatrzymałem swój wzrok na małej szafce, właściwie komodzie.

"Lubisz gry planszowe?" zapytałem, widząc błysk w jego oczach.

"Uwielbiam!" Powiedział patrząc na mnie podekscytowanym wzrokiem. Złapłem go za rękę i podszedłem przed komodę. Powiedziałem, żeby wybrał co chce.

Przyglądał się z otwartą buzią. Odwrócił się i zapytał "skąd masz tak dużo gier?"

"To.. są gry, w które grałem samotnie, jak byłem dzieckiem. Moi rodzice..." posmutniałem przez chwilę, ale szybko zamaskowałem smutek lekkim uśmiechem "...kupywali mi gry w które można grać samemu. Resztę wygrywałem w konkursach. Niektóre są w ogóle nieruszane i w folii... możesz wybrać jakąkolwiek." Jednak John skupił wzrok na płytach z bajkami które były półkę niżej. Zaczął przeglądać każdą z nich.

"Alex, obejrzyny sobie bajkę?" Powiedział jeszcze bardziej podekscytowany.

"Czemu nie?" Powiedziałem uśmiechając się, jak zwykle.

Oglądaliśmy Króla Lwa. Nie lubię bajek, ale ta była nawet niezła. John co chwile albo płakał, albo śmiał się. Ta bajka miała na niego mocny wpływ. Wyglądał uroczo. W połowie seansu zasnąłem z nudów.

P.O.V. John

Wszedłem do pokoju Alexandra. Zobaczyłem wiele porozrzucanych kartek, ubrań, górę talerzy i rozwalone łóżko. Podłoga wyglądała jakby nikt nie zamiatał jej od kilku lat. Postanowiłem mu posprzątać pokój, żeby miał niespodziankę.

*time skip*

Kiedy posprzatałem pokój, zrobiłem pranie i pozmywałem naczynia, otworzyłem okno, żeby przewietrzyć pokój w któryn okropnie śmierdziało zgniłymi resztkami jedzenia. Postanowiłem pozbierać kartki z podłogi i zamieść podłogę. Jednak znalazłem coś, co przykuło moją uwagę. Znalazłem coś... związanego z Jeffersonem.

Zacząłem czytać.

Łzy napłynęły do moich oczu. Nie, to nie na prawdę. To tylko sen. Nie mogłem uwierzyć... że Alex się zakochał w kimś innym.

~~~~~
Krótki rozdział, ale mam nadzieję, że się podoba... bo mi nie ^~^"
Mało dzisiaj napisałam T-T
W mediach macie fanart lafayette i peggy w strojach do pracy by InuGalaxy

To miało się opublikować 3 godziny temu wtf wattpad

★ Gdybyś tylko wiedział... - Hamilton - Lams {ZAWIESZONE} ★ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz