*Parę miesięcy później*
Odkąd pamiętam, miałam w głowie dokładny plan tego, jak w przyszłości miałoby wyglądać moje życie. Głównym priorytetem było zdobycie wymarzonej pracy, zgodnej z moją pasją. Dopiero gdzieś z tyłu mózgu wytwarzał się mały impulsik dotyczący założenia rodziny z mężczyzną, którego szczerze bym pokochała oraz takim, który taką samą miłością obdarzył by również i mnie. Lecz nigdy nie przypuszałam, że moje serce wybierze tego, którego posiadać nie mogę.
Z Przemysławem staramy się utrzymywać relacje czysto przyjacielskie. Czasem przekraczamy kruchą granicę, lecz w czas staję się czujna i do niczego nie dopuszczam. Z biegiem czasu zdążył się do tego przyzwyczaić, choć na początku było ciężko. Bywały wtedy ciche dni, w trakcie których, jak na złość, uaktywniał się mocno na swoim prywatnym profilu na Instagramie, gdzie wstawiał najróżniejsze zdjęcia z Klaudią.
Jednak aktualnie jest to mało ważne. Sezon zakończył się tak samo szybko, jak się zaczął. Drużyna Przemysława wywalczyła mistrzostwo. Z tej okazji mój przyjaciel wymyślił sobie zasłużone wakacje na wyspie przynależącej do Afryki- Seszelach. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie...
-Podaj mi chociaż jeden powód, przez który jesteś na "nie".-nakazuje ciemny blondyn o morskich oczach, idąc krok w krok za moją osobą.
-Nie stać mnie na to, Przemek! Poza tym, jedziesz tam z Klaudią! Jak to sobie wyobrażasz?! Co pomyśli, jak zobaczy, że zabierasz ze sobą również "sprzątaczkę"?!-przypominam mu.
-Mogę za Ciebie zapłacić.-stwierdza bez dłuższego zastanowienia, przez co obdarowuję go spojrzeniem pełnym irytacji.-Znajdziemy dla Ciebie jakiś przytulny hotel i będziemy udawać, że o niczym wzajemnie nie wiedzieliśmy! A na miejscu jakoś się ogarnie wspólne spędzanie czasu.-mówi to z taką pewnością, że aż sama zaczynam w to wierzyć.
-Nie sądzę, aby to był...
-Nie masz co tutaj sądzić, masz wyłącznie piszczeć i skakać z radości, że taki super facet, jak ja, zabiera Cię na darmowe wakacje na Seszele!-urywa w połowie mojej wypowiedzi, będąc podekscytowany bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
Biję się z własnymi myślami. Z jednej strony, jego pomysł sprawia, że naprawdę mam ochotę piszczeć i skakać po całym mieszkaniu, lecz z drugiej nie podoba mi się myśl, że tak jakby będzie moim sponsorem na czas wyjazdu. Nie stać mnie jeszcze na tak ekskluzywne wyjazdy. Ale mogłabym trochę wypocząć, pobyć z nim w bajecznym miejscu, niemal sam na sam...
-Oddam Ci całą kwotę, co do grosza, jak tylko uzbieram wystarczającą ilość pieniędzy.-ustaję, powodując na jego twarz tak szeroki uśmiech, że aż mnie zaczęły boleć policzki od samego patrzenia.
-Obiecuję, że będą to najlepsze wakacje Twojego życia!-gwarantuje, biorąc mnie pomiędzy swoje umięśnione ramiona.
***
*Dwa tygodnie później*
Z trudem ciągnę za sobą dwie sporych rozmiarów torby, unikając zderzenia z innymi pasażerami przeprawiającymi się przez budynek lotniska. Już przed przyjazdem tutaj otrzymałam wiadomość od Przemysława z najbardziej potrzebnymi mi informacjami na teraz, takimi jak rozpoczęcie odprawy oraz numer stoiska, przy którym się ona odbywa.
Wszystko wyszło tak, jak planowaliśmy. Przemysław razem z Maciejem i innymi przyjaciółmi wynajęli sobie cały dom do własnego użytku, a mi zarezerwował pobyt w dość przytulnie wyglądającym hotelu, nie aż tak daleko ich miejsca pobytu. Niestety, będę praktycznie samotna, ponieważ Piotr z Amelią zrezygnowali z wyjazdu, podobnie jak Jagoda. Jeżeli Przemysław cały swój urlop poświęci dziewczynie i przyjaciołom, to tak naprawdę będę zdana na samą siebie.
CZYTASZ
[SKOŃCZONE] Nobody's gonna love you like me
FanfictionEDYTOWANY OPIS: Gdy Lena Królewska podejmowała pracę w redakcji nSport+, nie podejrzewała, że przez jedno zadanie przygotowujące ją do zawodu, całe jej dotychczasowe życie ulegnie zmianie o 180 stopni... ~*~ Okładkę wykonała @Viktoria5SOS