Jimin po paru dniach lamentowania i codziennym opieprzu od Jungkook'a, w końcu postanowił się ogarnąć i przestać myślec o starszym blondynie. Umył się dokładnie i ubrał w czarne opinające jego nogi spodnie i luźną tego samego koloru koszulę, ponieważ uważał, iż tylko w takim stroju wygląda ponętnie. Chociaż patrząc na to z innej strony to jego oczy były zbyt podkrążone, a z twarzy dawno wyparował kolor. Właściwie w tym momencie nie wyglądał jakoś specjalnie podniecająco ani nic, ale ważnie, że w to wierzy, prawda? W sumie to śmieszne, że przez jedną osobę aż tak bardzo się stoczył, jednakże słowo ,,stoczył" jest zbyt wymowne, więc lepiej mówić, iż się załamał, no nie? Ale dobra wracając, w tym momencie wychodził z mieszkania i o mało się nie zabił, bo kto do cholery robi takie wysokie progi? Gdy zamknął drzwi na klucz i ruszył w dalszą drogę poczuł wibracje w kieszeni.
Horseok: Cześć
Horseok: Co tam? Jak tam? Spotkajmy się :DCóż dla Jimin'a był to kolejny przy chlast, chociaż jak sobie przypomniał, ten zjeb pisał do niego ciągle przez ten tydzień i rozwalało go czasami to co wystukał na swojej klawiaturze, po czym wysłał to rudzielcowi. A swoją drogą ten rudy znudził się chłopakowi, więc szedł w stronę fryzjera. Tak chciał wydać swoje "ciężko" zarobione pieniądze by tylko zmienić kolor włosów który miał może od jakiś pół roku i doskonale zdawał sobie sprawę, iż za to farbowanie i może podcięcie trochę końcówek zapłaci ze trzy stówy, ale co tam on ma pieniądze (praktycznie nie miał nawet grosza w portfelu).
-Ej! - usłyszał za sobą, ale nawet nie pomyślał by się odwrocić, bo po co bardziej się męczyć? - Ty! Rudny kurwa no!
- Tego "rudego" to se w dupę wstydź. - warknął, odwracając się. Jednak mógł wcześniej się odwrócić.
- Muszę z tobą pogadać. - powiedział stojący przed nim chłopak, uśmiechając się lekko.
- Ja pierdole, Jin. - przytulił się do kolegi, który stał i uśmiechał się do niego głupio.
- Tęskniłeś? - pogłaskał go po głowie.
- Bardzo... - mruknął cicho. Szczerze to nawet o nim nie myślał.
- A zmieniając temat, gdzie idziesz?
- Do fryzjera. - puścił go, przeczesując włosy palcami.
- W takim razie pójdę z tobą. - wyszczerzył się do niego wyższy. Oboje ruszyli w stronę wskazaną przez Jimin'a, ciągle się śmiejąc.Jimin przynajmniej raz zapomniał o Yoongi'm i z tego powodu był tak cholernie szczęśliwy.
-------------
Może być, cnie?
W ogóle oglądam RUN BTS tak z nudów i nadrabiam odcinki, których nie widziałam :3Czytasz --> skomentuj lub zostaw gwiazdkę^^ (możesz dać zarówno gwiazdkę jak i napisać komentarz <3)

CZYTASZ
Chat. || Yoonmin
FanfictionYoongi pewnego razu poznaje przez chat Jimin'a Zapraszam na drugą część tego czegoś, która znajduje się na moim profilu pt. „Blocked || Yoonmin"