część 3

940 30 2
                                    

A byli to ci chłopcy którzy siedzieli przy pomarańczowym stole . Ten w okularach przepychał się z czarnowłosym . Nasz wilczek szedł z tyłu i czytał książkę . A nasz sczur on znowu jadł , ile można . Schowana za drzewem przez chwilę obserwowałam ich , i gdy miałam się powoli wycofywać  mój pech dał o sobie znać i niestety podknełam się o wystającą z ziemi gałąź . Upadłam cicho na trawę ale znając życie nasz wilczek to usłyszał . Niestety my wilkokrwiści mamy bardzo dobry słuch . I tak jak podejrzewałam chłopak oderwał wzrok od książki i zaczoł się rozglądać . Po kilku sekundach wstał i zaczoł podchodzić do drzewa za którym się chowałam . Szybko w razie czego zmieniłan się w wilka i ustawiłam w pozycji gotowej do ataku lub ewentualnie ucieczki . Gdy już miał mnie zobaczyć , nagle czarnowłosy zawołał
-Remus , co ty tam robisz
-Coś słyszałem za tym drzewem
-nie przesadzaj zobacz tu nic nie  ma.  i w tym właśnie momęcie niestety mnie zobaczyli . Oni wiedzą już że jestem wilkołakiem na szczęście nie wiedzą jak wyglądam pod swoją normalną postacią . Czarnowłosy po chwilowym szoku zaczoł mówić
-chodź nic ci nie zrobimy
I zaczoł wyciągać ręke . Odważny gest zwarzywszy na to że normalny wilk lub wilkołak już dawno by go zaatakował . Ale ja mam całkowitą kontrole nad swoją wilczą postacią .
Delikatnie przysunełam pyszczek i obwąchałam jego rękę . Pachniał męskimi perfumami , lasem i sierścią, co znaczy tyle że jestem animagiem .
Już miała do niego podejść gdy powiedział
-chodź mała
Wkurzyłam się bo w cale nie jestem mała .Zaczełam ostrzegawczo na niego warczeć
Po chwili podszedł do nas ten w okularach .
-No łapo ona chyba cię nie lubi
-ta chyba ciebie , remus czemu na mnie zawarczała powiedz jej że tak nie ładnie . Przecież ty też jesteś wilkołakiem
- Syriusz ona chyba nie lubi jak ktoś mówi na nią mała
Pokiwałam. Na potwierdzenie pyszczkiem i uniosłam dumnie głowę
-No ale popatrz na nią jest taka słodka i puszysta
Normalnie teraz to stanełan dęba i pyszczek opadł mi w dół . Tak bardzo się wkurzyłam że zaczełam na niego szczekać , a za raz potem gonić , on zaczoł uciekać i krzyczeć
-Chłopaki weźcie ją ode mnie !!!
Tamci ramiast mu pomudz tarzali się ze śmiechu na trawie , a nasz szczurek Dalej jadł , szkoda gadać .
-sory łapo ostrzegaliśmy
-rogaczu zabije cię !!!
Jeszcze chwilę go tak poganiałam a potem usiadłam sobie na trawie i zaczełan czyścić  łapki . Po chwili usiadł po mojej prawej łapa po lewej rogacz a przede mną remus jeśli dobrze pamiętam. 
-Przemienisz się ?-zapytał remus pokiwałam pyszczkiem że nie a on westchnoł z rezygnacją i zapytał
-A spotkamy się jeszcze ?
Pokiwałam głową twierdząco i wstałan z zamiarem odejścia jednak zawołał mnie jeszcze Syriusz
-poczekaj musimy cię jakoś nazwać  . Może pusia
Zaczełam warczeć na co tylko się zaśmiał
-Tylko żartowałem
-Ja mam idealne imię
- Jakie luniu - Apytał rogacz Remusa
-Luna tak jak bogini księżyca
-Mi się podoba
-Mi też
-Ja bym wolał cukiereczek - zawołał szczurek
-Twoje zdanie się nie liczy . A tak wogule To ja jestem James Potter , ten czarnowłosy to Syriusz Black , nasz wilczek to Remus Lupin , a ten co ciągle je to Glizdogon .
-Spotkamy się tu jutro o tej samej porze - zapytał Syriusz
Pokiwałam pyszczkiem na tak i szybko pobiegłam do lasu gdzie się przemieniłam i wruciłam do pokoju. Już było grubo po 22:00 więc po szybkim prysznicu . Położyłam się i od razu oddała się w objęcia Morfeusza .


To już trzeci rozdział mojego opowiadania mam nadzieję że wam się spodobał i przepraszam za błędy ortograficzne . Do zobaczenia
. W mediach jest zdjęcie Katheriny pod postacią wilkołaka

Historia Catherine w Hogwarcie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz