10. Nowy sezon

1.2K 83 13
                                    

(W poprzedniej części)

Po kolejnych wygranych mistrzostwach Japonii w piłce nożnej, Akademia Królewska ma dwa miesiące wakacji, żeby rozpocząć kolejny wspaniały rok szkolny i sezon piłkarski.

(UWAGA DUŻO NARRATORA W ROZDZIALE!)

(Wejściówka)

Hey!
Ho!
Stand up! Stand up!
If you Love football!
Inazuma Eleven
H

ey!

Tackle your fears with all your courage
Trust in your friends and you can wi-in
Wi-in
No matter what the weather...
...it's sunny in our hearts
Kick off! The passes fly like lightning
Lightning!
Good ball! The tension's so exciting
Exciting!
We'll do our best together...
...until the game is won
When we're together...
...we practice to be strong
People put us down...
...saying we're the underdogs
Inazuma!
The road to the final is long and hard
But none of these things matter when...
...We score a goal
Hey!
Stand up! Stand up! If you love football
Our Passion for fottball...
...shines like lightning
Stand up! Stand up! If you Love football.
Never give up until the final whistle
Stand up! Stand up! If you love football
Inazuma Eleven
Inazuma
Hey!
Inazuma! Here we go!

Narrator

Nadszedł wrzesień, miesiąc rozpoczęcia szkolnej nauki. Inni się cieszą bo mogą spotkać przyjaciół, a inni nie, bo znowu będą zamknięci na dziesięć miesięcy w budynku zwanym szkołą... Jednak pewna drużyna piłkarska z radością oczekiwała tego miesiąca. Bowiem mogli się ponownie spotkać i zagrać w piłkę. Oraz od tego miesiąca zaczyna się kolejny sezon piłkarski.

Julia

Dzisiaj nadszedł ten dzień! Pierwszy trening królewskich w tym sezonie! Wkońcu ich zobaczę! Całe dwa miesiące ich nie widziałam. Moje podekscytowanie z minuty na minutę rosło. Zostało czterdzieści minut, a ja ubrana W strój ich drużyny (dostałam na urodziny od nich, oczywiście był bardziej dla menadżerki niż zawodnika), kończyłam ustawiać ostatnią butelkę. Wszystko stało na swoim miejscu i czekało na to by zaczęto znowu z tego korzystać. Nie wiedząc co dalej robić, usiadłam na ławce i czekałam.

Narrator

Wtym samym czasie w piłkarskiej drużynie Raimona, pewien brunet z pomarańczową opaską na czole, biegł przez budynek szkoły. Z oczu jego tryskała radość. Po chwili wbiegł do blaszanego domku z piłką do nogi.
- Chłopaki zagrajmy w piłkę!
- A wynająłeś boisko?
Odrazu powitał go ponury nastrój. Jego sześciu kolegów z drużyny było zajętych sobą. Nie mieli ochoty zagrać z kapitanem, który dalej próbował nakłonić ich.
- Moglibyśmy pójść do tenisistów i...
- Po co? Żeby znowu zrobić z siebie pośmiewisko?
Z każdy mi kolejnymi słowami kapitan Raimona tracił cierpliwość i wkońcu wybuchł.
- Kim wy jesteście?! Musimy trenować - Wskazał na plakat informujący o strefie footballu. - Wiecie gdzie mnie znaleźć.
Brunet samotnie poszedł trenować maluchy. Kiedy z dnia na dzień, były one silniejsze to kapitan drużyny będący bramkarzem, miał coraz więcej nowych wyzwań. Trening z maluchami różnił się jednak od treningu w akademii królewskiej. Nikt nie spodziewał się nawet, że to przez tą drużynę wszystko się zmieni. A sprawcą będzie mecz towarzyski między dwoma drużynami, który odbędzie się za osiem dni.

Julia

Kiedy kolejni zawodnicy przybywali byli zamykani prze ze mnie w uścisku. Ba biegłam wręcz z drugiej strony boiska by rzucić się każdemu na szyję. Teraz trwała rozgrzewka. Wszyscy wypełniali moje rozkazy. Mimo iż byłam tylko menadżerką to ja robiłam im rozgrzewki i planowałam wyglądy treningów. Gdybym tego nie robiła na boisku panowałby zupełny chaos. Lecz wróćmy do chłopaków. Wszyscy biegali na początek siedem kółek. Wszyscy prócz Jude'a. Kapitan królewskich rozmawiał z moim ojcem. Nie mam pojęcia o czym. Lecz dowiem się jak wróci. Nie musiałam długo czekać. Po pięciu minutach w przejściu było widać dredowatego, który powoli kroczył w naszym kierunku. Peleryna w której zawsze chodził na treningi powiewała, a na oczach jak zawsze miał gogle. Zawsze mnie się ciekawiło czemu je nosi. Jednak nigdy z moich ust to pytanie nie padło.
- O czym rozmawiałeś z moim ojcem?
- Nieważne - spojrzałam na niego zdziwiona. Przecież zawsze mi mówił o czym rozmawia z moim tatą.
Zrobiłam minę w stylu. Co się stało? Napewno coś złego... A on pokręcił głową głową i odszedł. Postanowiłam to zignorować. Jednak jeśli za często będą takie sytuacje to podejmę się śledztwa. ( ͡° ͜ʖ ͡° ) (lenny życiem xD)

Jude

Dziwnie mi tak było nie powiedzieć Julii o rozmowie z Darkiem. Zawsze o wszystkim o ode mnie wiedziała a teraz? Teraz Rey nie pozwolił.

- Wiem, że każdą rozmowę ze mną przekazujesz mojej córce, lecz teraz proszę tego nie rób. Ta sprawa jest między trenerem a kapitanem. Bez menadżerki.

Jego słowa chodziły mi po głowie. Zachowywał się dziwnie. Kazał nam przygotować się do meczu z jakąś drużyną Raimona. Słyszałem, że to kiedyś była legenda, lecz teraz? Drużyna ponoć jest beznadziejna. Kiedy spytałem czemu ta drużyna, to odpowiedzi nie usłyszałem. Trochę podejrzane, lecz słowo trenera, to słowo trenera.

Narrator

- Zagracie z Akademią Królewską.
Brunet spojrzał ze zdziwieniem na dwóch mężczyzn którzy reprezentowali dyrektora szkoły.
- Tylko nie mamy kompletnej drużyny. Psze pana.
- To radzę ci ją skompletować, bo inaczej wasz klub piłkarski zostanie rozwiązany. - przerwała mu, dziewczyna o czerwonych włosach, która dotychczas, stała odwrócona tyłem do zgromadzonych.

Julia

Od kilku dni cała drużyna zachowywała się dziwnie. Na treningach jak o czymś rozmawiali to be ze mnie. Czułam się odtrącona. Czy teraz tak mają wyglądać nasze treningi? Zamyślona szłam na halę, chociaż tam mnie nie olewają. Czyli do mojej ukochanej drużyny hokejowej, na kolejny wspaniały trening.

Kiedy miałam wyjść już z hali to zaczepiły mnie łyżwiarki:
- Cześć Julia - przywitały się chórkiem.
- Hej - co się dzieje z tym światem? One ze mną ROZMAWIAJĄ wtf - Co tam?
- Robimy babski dzień i tak sobie pomyślałyśmy, że może dołączysz do nas?.
OMG O.o to się naprawdę stało? Ja otoczona dwiema drużynami mam spędzić cały dzień wśród dziewczyn?! Hmmm w sumie jutro czwartek, chłopacy (ci z drużyny hokejowej) odwołali trening, a królewscy mnie olewają, więc czemu nie?
- Zgadzam się.
- To super - klasnęła w ręce, jakaś brunetka - To jutro o 8:00 na lodowisku. To co konkretnie weźmiesz ustalimy na Facebooku. Cześć!
- Do jutra

Kiedy wróciłam do domu, odrazu poszłam do gabinetu taty. W czasie drogi powrotnej, dziewczyny dodały mnie do grupy na messengerze i ustalone zostało że będzie z nocowaniem.
- Cześć Tato - uśmiechnęłam się do niego, akurat siedział przy komputerze coś analizując. - Co tam u ciebie?
- A nic słońce. Chciałaś coś?
- Owszem. Bo... - zaczęłam - wracałam z treningu i zaczepiły mnie łyżwiarki. Zaprosiły mnie na babski dzień z nocowaniem. Rozumiesz? I...
- i chciałabyś bym cię puścił? Jasne idź sobie
- Naprawdę?! - zdziwiłam się, byłam pewna, że mnie nie puści, a tu taka niespodzianka. - Dziękuję!
Przytuliłam go. Mimo iż czasami denerwuje to jest super. Żałuję że na niego tak marudziłam

_________________________________

Oj gdybyś znała prawdę. Poczekaj no jeszcze 7 rozdziałów i nie będzie wspaniały tatuś (zaciera ręce)

Szczerze tego wątku z łyżwiarkami miało nie być, lecz mój mózg lubi wymyślać coś fajnego na ostatnią chwilę. Ogólnie z jednego rozdziału zrobiły się trzy xD bo ten ma ponad tysiąc słów, a nie będę lepsza od innych i nie dam wam rozdziału z ponad 2000 słów. Tak dobrze nie ma :). Piszę ten rozdział o 2:17 w poniedziałek. Mózg mówi spać, a co ja? Rozdział sam się nie napisze kurde. Trudno na polskim się odeśpi xD
Zapowiedzi nie ma bo mi się nie chce... Kolejna część pt Wieczór z dziewczynami

Do zobaczenia!

Julia

Nie ma końców są tylko nowe początki | Inazuma Eleven ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz