Vladimir wskoczył na plecy swojego przyjaciela Lukasa Bondevika.
— Hej, Luk! — przywitał się Rumun.
— Co znowu zepsułeś? — brunet zmrużył oczy na wypowiedź kolegi.
— Mam problem. Jeden. Duży. Wielki — zaspoilerował Vlad.
— Mianowicie?
— A mianowicie... Znasz Feliciano I Feliksa? Bo Tino na pewno znasz...
— Co ZNOWU Ty zrobiłeś z tymi niewinnymi ludźmi?! - wkurzył się jasnowłosy.
— Hmm... No wieeesz... Muszę Ci to tylko pokazać... — Rumun podrapał się po karku.
— Gadaj! — rozkazał drugi.
— No bo oni zamienili się w dziewczyny! — palnął. — Weszli do mojego zaczarowanego pomieszczenia i się przemienili!
— Boże jedyny! — Lukas wzniósł recę ku górze w znaku dezaprobaty. — Może da się ich jakoś odczarować?
Dwójka mężczyzn pobiegła do domu Arthura Kirklanda.
— Arthur!!! — zawołał Bondevik — O–twie–raj!
Drzwi od domu otworzyły się a w nim stanął ich właściciel.
No a raczej właścicielka.
— Nie wierzę! Arthiego też przemieniłeś?! — wkurzył się jasnowłosy po czym pobiegł do pomieszczenia skąd dochodziły polskie przekleństwa.
— Luk, nie! Nie biegnij tam! — krzyknął brunet za jasnowłosym ale ten drugi go nie usłyszał i wbiegł do pomieszczenia.
— To będzie bolało — Vladimir przeklnął się w myślach i podreptał za Norwegiem do pokoju pełnego polskich i norweskich przekleństw.
— Idioto! — krzyknął Lukas w zaczarowanym pokoju. — Zgiń w męczarniach! — chłopak wciągnął bruneta do pomieszczenia i zamiast sześciu chłopaków było w domu sześć osobników płci pięknej.
— Ve~ Wszystko będzie dobrze, Arthur! — Feliciano postanowił pocieszać każdego na swojej drodzę.
— Miejmy nadzieję — marudził wkurzony Feliks. — Pewnie zaraz Bad Touch Trio nas dopadnię i będzie po nas!
— Hej, lepiej bądź dobrej myśli — polecił Tino. — Zobaczmy! Czy ktoś się spotyka dziś z innymi?
Większość pokręciła głowami.
Większość.
— Generalnie, to dziś miałem wpaść do Eli! Albo bardziej miałam! — mruknął niezadowolony blondyn.
— Łukasiewicz! Uspokój się! — upomniał Kirkland. — Ja miałem mieć spotkanię z rodziną!
Po sali przeszedł pomruk.
— Co my zrobimy? Będziemy musieli się jakoś schować — histeria dopadła Lukasa. — Nie będziemy się mogli pokazywać! Co będzie z innymi?! Nie możemy użyć wymówki, że każdy się rozchorował!
— Zaklepuję tą wymówkę! — krzyknął zielonooki blondyn żrąc paluszki.
Reszta się oczywiście nie zgodziła i olała go.
— Musimy coś zrobić ale co? — pomyślał na głos Anglik.
Po paru minutach milczenia i myślenia Polak wyjął telefon z kieszeni, wystukał jakiś numer i zadzwonił na głośnomówiącym.
CZYTASZ
ŻEŃSKA KATASTROFA
FanfictionMagic Trio spuściło Vladimira Popescu z oczu na dosłownie parę chwil. Jak on kurwa w pięć minut zdołał zmienić trójkę chłopaków w dziewczyny?! BONUS : Tymczasem, w mózgu Vladimira. «Ciekawe co może pójść nie tak, haha?» story © belluchan, wattpa...