Nienawiść

1.1K 61 75
                                    

(Zaczne od tego że sie nienawidzą później sie lubią :3 )

Perpektywa Torda
- hmmm..... znowu kolejny dzień-pomyślał wstając z łóżka i idąc w strone kuchni zobaczył Edda.
-Hej Tord!!-krzyknął Edd.
-no hej
-musze ci coś przekazać dzisiaj wyjeżdżam z Mattem na 2 dni i musisz zostać z Tomem.....no...i oczywiście z Ringiem tylko proszę nie zagłódź mi kota.
- hehe.... nie martw sie o Ringo....ale...zaraz.....czekaj co?!?! Mam zostać z Tomem przez dwa dni?! O nieeee przecież on mnie zabije!!-lekko sie zaśmiałem
-na pewno nic sie nie stanie uspokój się! A po za tym będę dzwonił wieczorem.-powiedział wychodząc z Mattem z domu.

Zamknąłem za nimi drzwi i wróciłem do kuchni trochę zestresowany tym faktem że zostane z Tomem na tyle dni....w sumie to nic takiego złego zostać z nim na dwa dni....

Nagle usłyszałem jak ktoś idzie. Oczywiście to był Tom!! A kto by inny?

Perpektywa Toma

-nie wiesz może gdzie jest Edd i Matt?

(Łał ale długa perpektywa xdd)

Perspektywa Torda

-łał dziwne że mnie nie zwyzywał od samego rana jak on to zwykle robi ;-;-pomyślałem po czym powiedziałem lekko się jąkając- n..no jak ja....hehe ...no oni....wyjechali na dwa dni i zostawili mnie z Tobą!! ....no.i....z Ringiem też...
- aha - krótko odpowiedział i podszedł do lodówki zrobić sobie śniadanie.
-heh.... mam pytanie..
- huh?
- co tak mnie....n..nie wyzywasz i ... jakoś....normalnie sie zachowujesz? To nie podobne do ciebie.-powiedziałem i nagle poczułem sie zestresowany.
-ehh.... jakoś dziwnie nie mam na to ochoty.....i jestem troche zmęczony...

Po czym poszedłem do swojego pokoju. Czułem sie tak troche dziwnie...i....smutnie? Ehh.....ja zawsze jestem taki więc.....trudno mnie tym zdziwić....

Położyłem się na łóżku i zacząłem myśleć o .....o Tomie.... nie wiem czemu akurat on ale tak... od...pewnego czasu jakoś go lubie...bardzo lubie...uwielbiam...iii.....aaaa!! Nieważne!! No i mi wogule nie przezkadza. Czasami nawet mam takie dziwne uczucie i chciałbym go przytulić....on jest taki słodki.....

Nagle moje rozmyślanie przerwał kot który wskoczył mi na łóżko i zaczął się łasić do mojej poduszki. Byłem znudzony więc postanowiłem sobie zająć czymś czas. Wyciągnąłem telefon z kieszeni była już 12:30 włączyłem sobie yaoi na to gdy Ringo zobaczył że siedzę obok niego zwariował i zaczął biegać z jednego końca łóżka na drugie. Nooo dobra.....? To było troche dziwne xd. Po tym całym bieganiu zmęczył się i leżał mi na kolanach. Oglądałem yaoi przez jakieś 5 minut. Gdy nagle zobaczyłem jak sie całują to odrazu przypomniał mi sie Tom. Nie wiem dlaczego!! Zaczerwieniłem sie lekko wyłączyłem yaoi i odłożyłem telefon na półkę. Byłem lekko zmęczony więc postanowiłem że sie prześpie bo spałem tylko dwie godziny od 4 w nocy do 6 rano (tak jak ja dzisiaj :') )
Położyłem sie na łóżku (znowu xd).
Zamknąłem i momentalnie zasnąłem. Usłyszałem miauczenie kota ale jakoś tak byłem zmęczony że nic nie chciało mi sie zrobić więc gdy kot zauważył że nie reaguje poszedł do pokoju Toma go troche powkurzać :'). Kiedyś to było moje zadanie ale jak widać od dzisiaj to zadanie odemnie przejmie kot. Obudziłem sie i popatrzyłem na telefon była już 16:45.

-no fajnie!!- krzyknąłem.

Poszedłem do kuchni napić sie coli i coś zjeść. Dziwna cisza nastała w domu. Tak jakby Tom wyparował...... no cóż warto sprawdzić co tak cicho. Szedłem w stronę jego pokoju gdy nagle zadzwonił mi telefon. To był Edd więc odebrałem.

- no hej!! Jak tam nie pozabijaliście sie jeszcze?-zaśmiał sie Edd.
-hah...nie-odpowiedziałem.
-co tak cicho? Toma nie ma? Zwykle jak sie kłócicie to was wszędzie słychać.
-dzisiaj jak widać nie.......- zamyśliłem sie.
-hmm.....no dobra musze kończyć.-oznajmił Edd.
- okay to pa.
- pa!- po czym sie rozłączył.

Nadal mnie to ciekawiło czemu jest tak cicho w domu. Noooo nie wiem czy sie odważe wejść do jego pokoju. W sumie... nic tam takiego nie ma.... stałem przed drzwiami do jego pokoju. Wachałem sie ale jednak otworzyłem drzwi. Po czym sie zestresowałem. Tam jednak był Tom!! Siedział tak cicho przeglądając coś w telefonie. Speszyłem sie troche gdy nagle spojrzał w moją stronę.

Perspektywa Toma

-eee.... co ty tu robisz?!-lekko krzyknąłem.
- no nic... cicho było i ..... chciałem sprawdzić czy .... j...jesteś wogule....
-mmmhmmmmm jak widzisz jestem. Wyjdź z mojego pokoju!!
-dobra.....- lekko posmutniał i wyszedł z pokoju.

Od kiedy on sie mnie tak słucha?! Zawsze tyle mi to zajęło żebym go musiał nawet wywalać z pokoju.
Ale cóż....jednak łatwo poszło....

no dobra 735 słów (nie licząc tych xdd) jak na pierwszy rozdział to chyba dobrze :') .... tak myślę.....dobrze? XD no nawet nie wiem czy ktoś da komentarz lub gwiazke ..... ......albo czy to przeczyta .... mam wrażenie że ta książka chyba wogule nie będzie czytana :< ......bye słodziaki

Po prostu TomTord &lt;3 (Koniec)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz