Liceum AU

1K 68 10
                                    

To był pierwszy dzień w Lion Academy ( L.A ) . Budynek nie był zbyt duży , ponieważ nie chodziło tam dużo uczniów. Miała kilka klas ( prawdopodobnie około sześciu ) . Były tam łazienki , stołówka , hala sportowa i biuro dyrektora wraz z pokojem nauczycielskim.

Lance i Hunk wraz z Pidge tańczyli przed szkołą. Keith był nowym uczniem i szedł właśnie przez kampus. Miał na sobie strój szkolny , czyli czarną marynarkę z lwem na piersi , czarne dżinsy , podkoszulek białego koloru i czerwone trampki. Jego włosy były rozczochrane , jak zawsze , a na oczach miał okulary. 

Lance , Hunk i Pidge nosili to samo , tylko w innych rozmiarach. McClain miał marynarkę , ale zamiast marynarki miał niebieską bluzę. Holt miała na sobie chłopięcy strój , co nikogo nie dziwiło. 

Keith był już przy budynku , a Shiro nie szedł daleko za nim. Był w wieku , że mógłby tu uczyć , co będzie robił na kilku lekcjach. Allura była dyrektorką , a Coran wicedyrektorem. 

Panna Altea nadal uczyła niektórych przedmiotów , takich jak biologia i chemia. Coran był trenerem W-F'u . Shiro , a raczej Takashi Shirogane uczył matematyki , muzyki i historii.

- Hej , jesteś nowy ? - zapytał Lance , mierząc Keith'a wzrokiem.

- ...... - czarnowłosy nie odpowiedział.

- Czyli , jesteś jednym z ludzi tego rodzaju , tak ? - dopytywał pocierając podbródek. Keith był zakłopotany , więc utkwił wzrok w podłodze.

- Więc , jakim typem dziewczyny jesteś ? Lub chłopaka ... - kontynuował podnosząc jego podbródek tak , by mógł mu się przyjrzeć.

Oczy Keith'a rozszerzyły się , chcąc go powstrzymać. Oddychał głęboko , odpychając od siebie latynosa. Kiedy to zrobił , szybko wszedł do budynku.

- Dobra robota Lance , przestraszyłeś go . - jęknęła Katie.

- Spokojnie , naprawię to. - powiedział biegnąc za chłopakiem w okularach.

Keith usiłował otworzyć szafkę i wejść do klasy. Jednak gdy mu się to udało , wpadł na wysoką postać , a jego książki z zeszytami rozsypały się po podłodze. Szesnastoletni Kogane spojrzał na stojącą przed nim postać. Miał na sobie zwyczajny , czarny podkoszulek i spodnie , ale trudno byłoby nie zauważyć jego metalowego ramienia. Posiadał też bliznę na nosie oraz białą grzywkę.

- Uh . - jęknął Keith wstając.

- Wybacz , że na ciebie wpadłem . - powiedział wyższy mężczyzna podając mu kilka książek.

Czarnowłosy kiwnął głową , odbierając swoją własność.

- Dzięki. - wymamrotał szesnastolatek , jakby do samego siebie.

Mężczyzna uśmiechnął się do niego ciepło i powiedział : 

- Tak przy okazji , nazywam się Shiro. - pomachał mu na odchodne.

Kiedy tak zwany "Shiro " odszedł , Keith pozbierał swoje rzeczy i rzucił się do sali, poprawiając przy tym okulary. 

Czarnowłosy szybko wszedł do najbliższej klasy , zamykając za sobą drzwi.

- Hej , skarbie. - powiedział Lance wyrzucając ogryzek jabłka.

Kogane chciał się wycofać.

- Czekaj ! Przybywam w pokoju .  Nie bój się. Poza tym mam tu lekcje. - kubańczyk prychnął. Szesnastolatek stał cicho przyglądając się niebieskookiemu. - No dalej ! Wiem , że umiesz mówić. - Lance się drażnił z nim.

Keith spojrzał na niego wkurzony , ale przewrócił oczami.

- Jak masz na imię ? - zapytał przyciągając go do siebie.

- K-Keith . - odpowiedział , kiedy jego uszy się zaczerwieniły.

- To wspaniałe imię , Keith. - stwierdził uśmiechając się do czarnowłosego.

- D-dzięki . - odparł niższy chłopak zarumieniony. Kubańczyk ściągnął mu okulary.

- Lepiej wyglądasz bez nich. - uśmiechnął się , na co Keith zarumienił się bardziej.

Lance położył okulary na biurku nauczyciela i pogładził podbródek Kogane'a, przez co ten był czerwony jak pomidor . Pocałował go w usta , ignorował fakt , iż oboje są mężczyznami. Nie miało to znaczenia. Oboje byli szczęśliwi. Keith odłożył książki i położył ręce na koszulce Lance'a , oddając pocałunek.

Zbroja III oneshot'y KLANCE III ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz