828282

412 50 2
                                    


Ostatnio Valifiutem powiedziała, że przyprowadzi kogoś fajnego. Uwierzyłem jej.
Na następny dzień przyszła pod mój dom z jakimś blondynem, wyglądał dość przyjaźnie. Uśmiechnąłem się do niego najładniej jak potrafiłem.

Zapisała mi na kartce jego imię, ale patrząc na ten napis czułem się jak europejczyk w Szanghaju. Miał nawet całkiem fajną koszulkę. Taką z dłoniem i mieczem, bajerancka.

I kiedy już myślałem, że będzie fajnie i może porobimy coś razem, on włożył mi do ręki jakiś sznurek koralików z krzyżem, po czym popchnął na chodnik i odbiegł szybko. Podobno coś wykrzykiwał, ja widziałem tylko jak wymachuje rękoma.

Chyba go jednak nie polubiłem.

kytyhy

smrut |jjk•kth|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz