Jankuk płacze codziennie, a ja niemo mu w tym towarzyszę, przynosząc niedopieczone ciastka albo przeterminowany sok, po czym siedzimy tak na ganku opuszczonego domu, raz na jakiś czas rzucając większym kamieniem w jakiegoś dzieciaka jeżdżącego na trzykołowym rowerze.
Ostatnio jesteśmy ze sobą coraz bliżej, zarówno psychicznie, jak i po prostu siadamy bliżej siebie, a czasem po zmroku moja głowa opada na jego ramię i wtedy przez moment przestaje siorbać, chlipać i smarkać w rękaw.
kytyhy
CZYTASZ
smrut |jjk•kth|
Fanfictioncool english quote tho o Taehyungu, który nie słyszy ptaków, miłosnych wyznań i tego, że śmierdzi. © pexdophilia | 2017 - 2017