753798

170 26 14
                                    




Dzisiaj Jankuk przyszedł do mnie jeszcze bardziej zasmarkany niż zwykle, miał w rękach dwa bilety na concerto. Concerto Boskiego Diego.

Szał spoconych ciał.

Potem gdy siedzieliśmy na krawężniku, czekając na nocnego busa, który prowadzi pan Jaruś na zmianę ze swoim bratem bliźniakiem. Gdy tak siedzieliśmy to on nagle chwycił mnie za rękę, a ja pod wpływem jakiegoś impulsu pocałowałem go w usta.

Zwymiotował.

Chyba to koniec naszej znajomości.

kytyhy

smrut |jjk•kth|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz