Dzisiaj Jankuk przyszedł do mnie jeszcze bardziej zasmarkany niż zwykle, miał w rękach dwa bilety na concerto. Concerto Boskiego Diego.Szał spoconych ciał.
Potem gdy siedzieliśmy na krawężniku, czekając na nocnego busa, który prowadzi pan Jaruś na zmianę ze swoim bratem bliźniakiem. Gdy tak siedzieliśmy to on nagle chwycił mnie za rękę, a ja pod wpływem jakiegoś impulsu pocałowałem go w usta.
Zwymiotował.
Chyba to koniec naszej znajomości.
kytyhy
CZYTASZ
smrut |jjk•kth|
Fanfictioncool english quote tho o Taehyungu, który nie słyszy ptaków, miłosnych wyznań i tego, że śmierdzi. © pexdophilia | 2017 - 2017