782727

310 40 16
                                    


Ostatnio Jimin i Vali wymyślili, że będziemy stać przed kościołem i zbierać pieniądze na biedne, upośledzone dzieci. Nie chciałem, ale oni powiedzieli, że beze mnie nikt im nie uwierzy.

Tak czy inaczej z kościoła w każdą niedzielę wychodzi pewien chłopiec. Nie jest jakiś fajny i moi przyjaciele się z niego śmieją i podkładają mu nogi, ale on i tak zawsze ma złożone ręce i wykrochmaloną komeszkę. Chce go poznać.

kytyhy

smrut |jjk•kth|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz