728272

255 34 4
                                    


Uciekł mi kanarek, miałem go tylko przez kilka tygodni, ale uciekł.

Napisałem dla niego wiersz żałobny, ale zawistna koleżanka, która przez cały czas czytała mi przez ramię, zamiast mnie pochwalić tylko wytknęła mi błędy ortograficzne i wróciła do rysowania na marginesie serduszek z swoim własnym imieniem.

smutny kytyhy

smrut |jjk•kth|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz