Początek końca? [Rozdzial 15]

56 11 11
                                    

Renesmee

Chciałam by ten moment trwał. Czułam się wspaniale kiedy usta blondyna dotykały moich. Ta chwila mogłaby trwać dłużej, gdyby nie ten jakże dobrze znany mi dźwięk aparatu. Czy nawet w takim miejscy człowiek nie może mieć spokoju? Powoli i niechętnie odrywam się od jego ust.
- Musimy się stad ruszyć. - mówię do niego. Rzucam ostatni wzrok na łąkę. Spoglądam w oczy Scorpiusa, po czym w tym samym czasie rzucamy się do biegu. Siedząc już na motorze, Scorpius podaje mi kask i szybko odpala sprzęt. Kiedy ruszamy, zanosimy się śmiechem. Przybliżam się jeszcze bliżej niego. Czułam przyjemne ciepło kiedy tak błądziliśmy w Paryskich ulicach. Wspólnie spędziliśmy cały dzień: byliśmy pod wieża Eiffla, na placu Concorde, pod łukiem triumfalnym... kiedy nadszedł wieczór blondyn odwiózł mnie do domu.
- Na pewno nie chcesz wejść na górę? - zapytałam się dla pewności.
- Myśle, ze na dzisiaj koniec rozrywek. - mruga do mnie, przez co ponownie się rumienie. Zbliża się i gładzi mnie po policzku. Nasze usta ponownie łącza się w pocałunku, jednak wiem, ze muszę szybko go przerwać. Odrywam się od niego, nie chce żeby jutro w gazetach pojawiły się nasze zdjęcia.
- Chyba musisz już iść. - rozumie moja aluzje. Zbliża się do mnie i szepcze: „do zobaczenia".

———
Rozdział ma 199 slow! Nie wiem co mi jest 😂 Tylko tyle udało mi się napisać, no cóż xd jak kiedyś napisze rozdział powyżej 500 slow to dajcie mi jakaś nagrodę Haha.
Piszcie jak wam się podoba 💕
Do następnego
Renesmee

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Dec 02, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Virus [Zawieszone]Where stories live. Discover now