Rozdział 7

5.9K 427 379
                                    

Jungkook zacisnął palce na swoim ulubionym czarnym kubku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jungkook zacisnął palce na swoim ulubionym czarnym kubku. Znajdował się w pokoju nauczycielskim. Przymierzał się do zaparzenia kawy, gdy do sali weszła zadowolona dwójka jego kolegów. Robili zbyt dużo hałasu i problemów. Myślał cały czas, że spędzi bardzo miłą oraz spokojną przerwę najlepiej w samotności. Wygląda na to ze szczęście nie było dzisiaj po jego stronie. Przeklnął pod nosem słysząc jak Minseok zaczyna opowiadać jeden ze swoich suchych żartów a Chanyeol znów pogrąża się we swoim wirtualnym świecie.

Mimo tego wiedział, że może im ufać. Znali się od czasów studiów i mógł im wszystko powiedzieć. Znali wzajemnie swoje sekrety i lubili ze sobą pogadać. Jeon chciał się wygadać, W ten sposób opowiedział im całą sytuację z ostatnich dni, związaną z Tae. Nie wiedział co ma myśleć o ich dotychczasowej dość dziwnej relacji. Chciał tylko rady, a dostał tylko dziwne teksty Kima oraz ciche pomrukiwanie Parka, który był bardziej zainteresowany pisaniem ze swoja dziewczyna niż sytuacja uczuciowa swojego kolegi, Po cholerę on im to wszystko gadał?

-Dałeś mu prezent? To trochę takie pedalskie z twojej strony Jungkookie. -zaczął go przedrzeźniać Kim. Bawiła go ta cała sytuacja. Nigdy by nie pomyślał, że jego przyjaciel wpakuje się w taką sytuację, a zwłaszcza z chłopakiem. Był on raczej typem stuprocentowego heteryka, który nawet kijem nie dotknąłby osobnika tej samej płci w taki sposób.. -  Przecież to takie nielegalne.

-Zamknij się, Minseok. To chyba nie ja posuwałem uczennicę na swoim biurku w szkole dwa lata temu? – warknął spoglądając gniewnie na swojego kolegę. Nie będzie go pouczał jakiś zielony krasnal, który ma nie jedno za uszami.

-Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przyjacielu. Jak teraz widzisz mam piękną przyszłą żonę oraz dzieciątko w drodze. A u was jakbyś się nawet postarał to nie będzie dzieci. To smutne. Jednakże możesz się fajnie zabawić. Takie oderwanie od twoich nudnych zwyczajów Jungkookie -  wiedział jak ten zabawia się po pracy. To nie było dobre. Powinien sobie znaleźć kogoś na dłużej.

-Nie zapomnij, że mówisz o swoim wychowanku. - odpowiedział mu nad wyraz spokojnie Jeon.

-Nie zdenerwowałeś się? Jestem w szoku! – krzyknął o mało nie plując mu w twarz kawą-Czyżbyś się nauczył kultury do starszych, prawda Chan?

W odpowiedzi otrzymali lekkie skinienie głową od najwyższego z ich paczki, który dalej nie odrywał wzroku od ekranu telefonu. Musiał wpaść na jakąś rozkapryszoną księżniczkę wymagająca dobowej uwagi. Pantoflarz.

-Zostaw go. Widzisz, że musi romansować 24 godziny na dobę ze swoją dziewczyną.

Zdziwił się, gdy zobaczył szyderczy uśmieszek na ustach Kima na słowo „dziewczyna".

Czyżby czegoś nie wiedział? Wcale nie podobają mu się takie tajemnice. Jak coś przed nim ukrywają to ich kurwa zabije. Z Jeon Jungkookiem się nie zadziera.

The Fuckboy TeacherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz