Rozdział 18/18.

261 27 15
                                    

KAROL

Nie mogłem jej wykorzystać i zachować się jak cham.
Wiem że zrobiła to specjalnie ubierając się tak ,pewnie chciała mnie sprawdzić czy dam radę się powstrzymać.Jest ciężko ale nie złamie mnie choć cały czas mam przed oczami jej ciało prawie odkryte.

OLA

Aż się dziwię że nie przyszedł do mnie,dobrze wiem że patrzył na mnie wygłodniałym wzrokiem.
Każdy facet jest wzrokowcem i lubi sobie popatrzeć -a ja mam co pokazać.
Pewnie nie może teraz spać bo ma twardy problem w slipkach.

Wstałam szczęśliwa i wyspana ,co chwilę zerkałam na wciąż śpiącego chłopaka.Cieszyłam się że jest przy mnie ,to początek naszej przyszłości i życia we dwoje.
Kiedy tylko się ubrałam   postanowiłam obudzić Karola,podeszłam do niego z garnkiem wody i wylałam mu ją wprost na głowę.
Obudził się z krzykiem widząc co zrobiłam,biegłam co sił wprost do swojego pokoju ale złapał mnie i niósł w stronę łazienki wprost pod prysznic
-Co ty robisz?-zapytałam ze strachem
-To samo co ty mnie
-Ale to był tylko żart,proszę póść mnie ja jestem ubrana
-Trzeba było o tym pomyśleć zanim mnie oblałaś
-Nie rób tego-po chwili poczułam strumień zimnej wody na całym moim ciele .Krzyczałam i błagałam, miałam dość .Karol mnie póścił  po paru minutach a sam jakby nigdy nic wziął prysznic.

Byłam wściekła na niego i na siebie -dostałam nauczkę .
Gdy tylko wysuszyłam włosy i przebrałam się w dresy wyszłam do Karola który zdążył już przygotować śniadanie.
Naleśniki z czekoladą kusiły by ich spróbować.

-Już nie dąsaj się ,jedz szybko bo musimy iść na siłownię
-Przecież mówiłeś że już tam nie wrocisz?-zapytała Ola
-Pamiętasz o czym rozmawialiśmy,masz odwołać to co powiedziałaś o mnie
-Pamiętam choć mi wstyd co o mnie pomyślą inni
-Najważniejsze że ja tobie wybaczyłem
-Wiem i dziękuję
-Pośpiesz się ,muszę jeszcze wejść po drodze do siebie i przebrać się
-Ok już kończę  

Gdy tylko wyszliśmy a ja  zdążyłem wejść do swojego domu  zauważyłem że Ola bardzo denerwowała się , czułem jej spoconą dłoń w swojej.

Weszliśmy do siłowni,gdy tylko drzwi zamknęły się za nami a my się odwróciliśmy zobaczyliśmy ludzi wpatrzonych w nas
-Siema-powiedziałem
-Cześć-dawno tu was nie było -podszedł trener i uścisnął moją dłoń
-Ola ma coś do powiedzenia-spojrzałem na nią
-To co mówiłam o Karolu to nieprawda,okłamałam was wszystkich bo chciałam się zemścić

Widziałam szok i niedowierzanie na twarzach dziewczyn,mówiły coś do siebie .Jedna z nich podeszła do nas i powiedziała:
-Nie myślałam że taka jesteś Olu ,a ciebie Karolu przepraszam
-Dziewczyny nie gniewajcie się na mnie -powiedziała Ola
Po chwili podeszły inne osoby i zaczęliśmy wszyscy ze sobą rozmawiać jak za dawnych czasów.

-Trenerze mogę wrócić do pracy,znajdziesz dla mnie etat?
-Brakowało nam tu ciebie Karolu
-To od kiedy mogę zacząć?
-Przyjdź jutro rano
-Dzięki będę napewno ,po czym na oczach wszystkich pocałowałem Ole

Dziewczyny stały z otwartymi ustami .
-Tak-jesteśmy razem-powiedziała Ola

Wyszliśmy szczęśliwi uśmiechając się do siebie ,wszystko wyjaśnione i zaczynamy żyć od nowa.

Jestem nawet zadowolona z tego rozdziału,coś się wyjaśniło i zadziałało .Jak zawsze liczę na Wasze komentarze.
Pozdrawiam😉

Niespełniona miłość.☑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz