Rozdział 12/12 .

297 26 35
                                    

Próbowałem być obojętny ale  nie potrafiłem mimo tego co jej powiedziałem było mi trochę jej szkoda
  Nie zastanawiając się dłużej pobiegłem za nią ,w ostatniej chwili złapałem ją za rękę na co krzyknęła i próbowała mnie uderzyć
Gdy zobaczyła że to ja spojrzała na mnie ,jej twarz wyrażała ból a z oczu nadal płynęły łzy
-Po co idziesz za mną dosyć usłyszałam z twoich ust ,możesz nadal ze mnie się śmiać bo zasłużyłam na to
-To prawda zasłużyłaś jednak nadal zależy mi na tobie-choć tu do mnie chce cie przytulić
Staliśmy niewiem jak długo,czułem jak szlochała mocząc moją koszulkę
-Dziękuję ,co teraz będzie z nami ?-zapytała
-Idziemy do mojego domu i tam zastanowię się co dalej
Szliśmy nie odzywając się do siebie,po wejściu do domu kazałem jej zaczekać a sam  szybko przebrałem się w dresy.
- Wytłumacz mi dlaczego mnie zostawiłaś ,czy nic do mnie nie czujesz ?
-Karol ciężko mi o tym mówić ,nie byłeś i nie jesteś mi obojętny czuję coś do ciebie
Teraz wiem że cię skrzywdziłam a ty nadal chcesz ze mną rozmawiać
-Gdzie mogę go znaleźć?
-Po co chcesz to wiedzieć?-zapytała
-Chce tylko z nim pogadać jak facet z facetem
-Powiedz tylko  że nic mu nie zrobisz ?
-Już ja z nim pogadam,nie martw się-uśmiechnąłem się na samą myśl co mu zrobię

Kasia szykowała się do wyjścia ,powiedziałem że nie puszczę jej w tym stanie
Została a ja noc spędziłem na kanapie
Rano wstałem wziąłem kąpiel po czym obudziłem Kasie by też wykąpała się
Po zjedzeniu wspólnego śniadania wyszliśmy razem .

-To powiesz w końcu gdzie go znajdę
-O tej godzinie jest na korcie tenisowym
-Świetnie -odrzekłem
Po wejściu na kort od razu zauważyłem tego drania ,szłem szybko a Kasia prawie biegła za mną
Na jego twarzy widniał kpiący uśmiech ,nie zdążył zareagować a ja szybko przywaliłem mu w gębę na co zachwiał się i przewrócił.
Po jakimś czasie wstał ocierając usta od krwi po czym dopadł do mnie,zaczęliśmy bić się a każdy z nas nie odpuszczał
Kasia cała trzęsła się i krzyczała byśmy przestali.
-Co dziwka przyszła ci się wyżalić?
-Uważaj na słowa bo dostaniesz mocniej-powiedział Karol
-Była dobra w te klocki więc skorzystałem-zaśmiał się na te słowa
-Teraz masz przejebane,biłem go nadal aż padł bez siły -nigdy nie mów tak o Kasi bo inaczej mnie popamiętasz.

Długo czekaliście i coś naskrobałam choć ciężko mi się to pisze i chyba nie umie jednak pisać takich książek.
Poproszę o rady czy nadal to ciągnąć,zakończyć lub co zmienić.

Niespełniona miłość.☑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz