wszystko nowe ziom

801 57 16
                                    

Wracałem ze studia. Cały dzień w nim przesiedziałem i nic nowego się nie dzieje. Moją uwagę przykuło coś leżącego na ziemi, a raczej ktoś

- Kurwa Janek!- krzyknąłem widząc leżącego chłopaka na ulicy. Znowu się najebał.

- Fifi spokojnie. Trochę poleżę i wrócę do domu.- powiedział (raczej wybełkotał no,ale tak to już bywa) obracając się na bok

-Wstawaj prześpisz się u mnie, a z rana cię odwiozę.- powiedziałem pomagając mu wstać. Na początku był przeciwny, ale się zgodził.

  Nie dałby rady mi odmówić, to przez ten mój urok osobisty no i może przez procenty w krwi Janka, ale to szczegół.

Pojechaliśmy metrem. Janek zasnął wtulony w butelkę wódki. Nie miałem zamiaru go budzić, strasznie słodko wyglądał. 

Otso jest dobrym dzieciakiem. Nic nie zmieni mojego zdania, nawet to, że prawie zawsze znajduję go ledwo żywego na ulicy. Po sukcesie Slamu się zmienił. Zaczął gwiazdorzyć. Każdemu się zdarza no.

Na przedostatniej stacji się obudził.

-Fifi mam genialny pomysł!- próbował wstać, ale od razu upadł

-Jaki?

-Chodź tu bliżej. Nikt nie może się o tym dowiedzieć- wyszeptał. Zrobiłem tak jak mówił.- Nagrajmy coś razem. Zróbmy coś nowego

- Jesteś najebany. Jutro nawet nie będziesz tego pamiętał.- ja tylko oznajmiłem fakty. 

Wyszliśmy z metra. Do mieszkania było parę kroków.

-No, ale Fifi popatrz na to logicznie. Będę sławny.- popatrzył na mnie. Mały kutasiarz myśli tylko o sobie- No, bo wiesz ty masz już sławę i na nic nie możesz narzekać

- Kurwa zamknij się już- powiedziałem otwierając drzwi bloku

-Ale Fifi...- nie dokończył, bo spadł ze schodów. Pomogłem mu wstać i poszliśmy do mieszkania.

-Janek skończ już. Może coś nagramy, ale może.- powiedziałem kładąc go na kanapie.

Zasnął jak zawsze. Nie ważne gdzie i kiedy to on tak śpi.

nowy kolor [jankofilip]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz